Nie kryła żalu
Ponadto, jak jeszcze niedawno mówiła, Wodecki, przed śmiercią, skomponował specjalnie dla niej piosenkę, która miała się pojawić na jej najnowszej płycie. Nic dziwnego, Bończyk i muzyka łączyła wyjątkowa relacja, o której wiedziało niewielu. Mówiło się o tym, że aktorka jest pod jego urokiem, ona sama twierdziła, że byli jak mistrz i uczennica. Piosenkarka liczyła na to, że nadchodzący album z pomocą przyjaciela okaże się przełomowym w jej karierze. Nie wszystkim podobała się ich zażyłość. Plany Bończyk pokrzyżowała rodzina muzyka.
- Rodzina Zbyszka zdecydowała, że tę piosenkę, do której słowa napisał Jacek Cygan, dostanie ktoś inny. A ponieważ mają takie prawo, nie mam żadnych możliwości, aby się od tej decyzji odwoływać. Mogę się jedynie odwołać do ich sumienia. Pomimo moich próśb, nalegań i powoływania się na wolę Zbyszka, nie udało się tego zmienić – powiedziała śpiewająca aktorka w rozmowie z "Rewią".