Opiekunka chciała wykraść ciało Villas!
None
Violetta Villas, Elżbieta Budzyńska
Wydarzenia wokół śmierci Violetty Villas są coraz bardziej zaskakujące. Od ponad tygodnia trwa walka między opiekunką nieżyjącej już diwy a jej synem, Krzysztofem Gospodarkiem. Syn artystki wyznał, że Budzyńska przez lata uniemożliwiała mu dostęp do schorowanej matki. Jakby wszystkiego było mało, we wtorek opiekunka wtargnęła do prosektorium w Kłodzku z zamiarem wykradzenia ciała Violetty Villas! Kim tak naprawdę jest Budzyńska? Czy jest godną zaufania osobą?
(KSo)
Elżbieta Budzyńska
Przez ostatnie lata Elżbieta Budzyńska była jedyną bliską osobą w życiu Violetty Villas. Po tym jak diwa wyrzekła się syna sądząc, że chciał umieścić ją w szpitalu dla psychicznie chorych, by przejąć jej majątek, ufała tylko swojej opiekunce. Ta z kolei skutecznie broniła dostępu do artystki, zarówno dziennikarzom, jak i rodzinie. Teraz nie zgadza się z decyzją prokuratora rejonowego w Kłodzku, by ciało zmarłej wydać jej synowi!
Violetta Villas
Jak donosi Super Express, we wtorek 13 grudnia Elżbieta Budzyńska wtargnęła do budynku prosektorium w Kłodzku z zamiarem wywiezienia ciała swojej podopiecznej. Proszę wydać mi ciało Violetty! - krzyczała.
Violetta Villas
Jednak zgodnie z decyzją prokuratora w Kłodzku nikt nie chciał wydać ciała Elżbiecie Budzyńskiej, która, mimo dużej zażyłości ze zmarłą diwą, pozostaje osobą trzecią.
Violetta Villas
Makabryczna sytuacja. Odetchnęłam z ulgą dopiero wtedy, kiedy Krzysztof zadzwonił do mnie i powiedział, że wraca z ciałem mamy do Warszawy - mówi tabloidowi Małgorzata Gospodarek, synowa diwy.
Violetta Villas, Elżbieta Budzyńska
Krzysztof Gospodarek i jego żona nie ukrywają niechęci do Elżbiety Budzyńskiej, która przez lata uniemożliwiała im kontakt z matką. Skąd Budzyńska wzięła się w życiu Villas? Jak to się stało, że była najbliższą jej osobą? W latach 80. była jedną z fanek diwy. Przyjeżdżała na koncerty z kwiatami, prosiła o autografy... Gdy Villas zaprosiła ją do garderoby, ta opowiedziała jej swoją wzruszającą historię. Wówczas diwa, chcąc pomóc dziewczynie, zatrudniła ją do opieki nad swoimi zwierzętami w domu w Magdalence.
Violetta Villas
Na początku czuliśmy radość i ulgę, bo Budzyńska była bardzo pracowitą osobą. Ufaliśmy jej do tego stopnia, że kiedy w 1987 Violetta wzięła ślub z Tadeuszem Kowalczykiem i wyjechała do Chicago, powierzyliśmy jej prowadzenie domu - mówi tabloidowi Małgorzata Gospodarek. Okazało się jednak, że Budzyńska do świętych nie należy...
Violetta Villas
Był moment, w którym potrzebowaliśmy jej pomocy, ale nie mogliśmy jej znaleźć w Warszawie. Okazało się, że przebywa w areszcie śledczym w Częstochowie podejrzana o obrabowanie starszego człowieka. Zlekceważyliśmy wtedy ten sygnał i pomogliśmy wyjść z opresji - mówi Gospodarek.
Violetta Villas, Elżbieta Budzyńska
Gdy po rozwodzie z Kowalczykiem Villas wróciła do Polski, było coraz gorzej. Kobieta skutecznie blokowała kontakty rodziny i przyjaciół ze swoją podopieczną. Gdy w Wielką Sobotę w 1989 roku Krzysztof Gospodarek przyjechał do matki ze swoim synem Maćkiem, Budzyńska kazała mu się wynosić. Zobaczył matkę stojącą w oknie domu... Przez kolejne lata widział ją zaledwie kilka razy.
Violetta Villas
Ostatnie lata życia Villas, jak sądzą jej najbliżsi i przyjaciele, spędziła w domu zamknięta na skobel i odizolowana od świata. Obecnie toczy się postępowanie w sprawie jej śmierci. W toku postępowania okaże się, czy Budzyńska nie dopuściła się zaniedbań, które mogłyby spowodować śmierć diwy.