Opiekunka Violetty Villas: Zaszczuto mnie!

Tak tłumaczy się w sądzie!

W głośnej sprawie dotyczącej śmierci Violetty Villas już wkrótce wszystko stanie się jasne. Winną prawdopodobnie okaże się była opiekunka diwy.

Zobacz: Nieznane fakty z życia Villas: "Chciała mnie zabić za jedno pytanie"

Śledczy zarzucają Elżbiecie B. psychiczne znęcanie się nad gwiazdą i głodzenie jej. Kobieta nie przyznaje się jednak do winy. Co więcej, twierdzi, że jest zaszczuwana przez media, a dom Villas powinien należeć do niej.

Czy uda jej się przekonać sąd?

Elżbieta B. przez 23 lata uważała się za najlepszą przyjaciółkę artystki. Mieszkała z nią i pomagała w codziennych obowiązkach. Violetta darzyła ją zaufaniem, zdradzała jej wszystkie sekrety i podobno zapisała jej w spadku dom w Lewinie Kłodzkim.

Po śmierci gwiazdy zaczęły wychodzić jednak na jaw nikomu nieznane fakty. Zdaniem specjalistów, Villas przez długi czas była głodzona i bita. Na jej ciele znaleziono siniaki, a ręce i palce były powykręcane.

Podejrzenia padły oczywiście na Elżbietę B., która mimo dowodów nie przyznaje się do winy.

_ Jestem niewinna. Nie czuję się winna. Zajmowałam się nią najlepiej jak potrafiłam. Zaszczuto mnie, opluwa się mnie. Czuję się bardzo źle. Nawet nie mogę wyjść z własnego domu_ - powiedziała w rozmowie z Super Expressem.

Kobieta zdradziła również, że Villas ostatnio śni jej się w nocy.

Była w takim pięknym domu. Miała wielu pracowników, ale była bardzo zajęta, zalatana. Powiedziała mi, że znalazła mi innego adwokata i żebym się nie martwiła. Że wszystko się dobrze ułoży - wytłumaczyła.

Choć dowody jednoznacznie wskazują na winę B., była opiekunka wokalistki liczy na uniewinnienie. Uważa również, że dom Violetty powinien należeć do niej. Podobno artystka zapisała go jej w testamencie.

Zakończenia sprawy nie może doczekać się syn artystki, Krzysztof Gospodarek. Zwłaszcza, że toczy się jeszcze proces o majątek.

To bardzo trudne. Nie chcę na razie mówić o wyroku i tym, czego oczekuję. Druga sprawa będzie toczyła się o majątek. Choć pamiątki i przedmioty zostały zabezpieczone, to i tak znalazły się w Internecie. Zablokowałem te aukcje... Nie wiem, kto je wyprzedaje - powiedział.

17 października ma zostać ogłoszony wyrok. Czy rodzinie gwiazdy uda się udowodnić winę Elżbiety B.? Jak sądzicie?