Orły 2020. "Boże ciało" bije wszelkie rekordy!
Historia chłopaka, który udawał księdza i obnażył słabości wiernych poruszyła widzów nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Film Jana Komasy triumfował w ciągu ostatnich miesięcy, by zgarnąć teraz "polskiego Oscara".
Gala Orły 2020 była zdominowana przez twórców "Bożego ciała". Pełną listę zwycięzców możecie sprawdzić w naszym artykule na WP Film. "Boże ciało" zgarnęło wszystkie najważniejsze nagrody!
Zobacz: Jan Komasa komentuje Oscary
- Od samego początku chcieliśmy zrobić film, który będzie łączył, a nie dzielił - powiedział ze sceny Jan Komasa, odbierając nagrodę za najlepszy film. Tym samym produkcja ustanowiła rekord! Zgarnęli w sumie 11 nagród! Coś takiego widzimy pierwszy raz.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Komasa odebrał też nagrodę za najlepszą reżyserię. W krótkim przemówieniu zwrócił uwagę, że zabrakło w tym roku nominacji dla reżyserek.
Za główną rolę kobiecą doceniono Aleksandrę Konieczną, która w "Bożym ciele" wcieliła się w postać kościelnej.
- Poglądy mam chyba normalne. Czyli liberalne. Dziękuje Jankowi za Kościół ludzko-ludzki - komentowała, odbierając statuetkę.
Bartosz Bielenia, gwiazda produkcji, zgarnął statuetkę za najlepszą pierwszoplanową rolę męską.
- To piękna przygoda życia. To jest tego ukoronowaniem. Nasza mała wiadomość, którą chcieliśmy wysłać - kochaj bliźniego swego jak siebie samego - poszła w świat. Mam nadzieję, że pomimo podziałów, tą miłością będziemy się dzielić - powiedział.
Film zdobył też nagrody za najlepsze zdjęcia, montaż, scenariusz; zostali też wyróżnieni przez publiczność, Eliza Rycembel zdobyła uznanie jako najlepsza aktorka drugoplanowa, zaś Łukasz Simlat za najlepszą drugoplanową rolę męską.
- Jako katolicki ateista nie wiem do kogo mam kierować wdzięczność. Szukam kasy na kolejny film, jeśli macie forsę, to zapraszam - komentował scenarzysta, Mateusz Pacewicz, który zgarnął też nagrodę w kategorii "Odkrycie roku".