"Osiągnięto nowe dno". Harry i Meghan oskarżani o brak interwencji
Harry i Meghan dołączyli do machiny Netfliksa i pracują nad nowymi produkcjami streaminowego giganta. Tymczasem osoby związane z rodziną królewską oskarżają parę o to, że czerpią zyski ze współpracy z Netfliksem, który eksploatuje dramat księżnej Diany.
Wiosną tego roku dowiedzieliśmy się, że Harry i Meghan zaczęli współpracę z Netfliksem. Księżna pracuje nad animacją, natomiast niedoszły następca tronu nad filmem dokumentalnym o Invictus Games. Mówi się, że książęca para może zarobić na tej współpracy nawet 100 mln dolarów. Nie trzeba było długo czekać na to, aż pojawią się krytyczne głosy o tym mariażu Susseksów z Netfliksem.
Zagraniczne media zalały doniesienia od osób związanych z Pałacem Buckingham, rodziną królewską i od dawnych przyjaciół księżnej Diany. Krytykują oni postawę Harry'ego i Meghan. Pojawiają się głosy, że Netflix "żeruje" na tragedii księżnej Diany, a jej syn i jego żona w żaden sposób nie reagują.
Zobacz: Najmłodsza prawnuczka królowej Elżbiety II. Lilibet nie będzie księżniczką
Netflix pracuje nad piątym sezonem "The Crown". W tej odsłonie produkcja zajmie się wyjątkowo trudnym rozdziałem w życiu rodziny królewskiej - ostatnimi latami życia księżnej Diany. W serialu ma zostać poruszony wątek katastrofalnego w skutkach wywiadu Diany dla BBC, w którym oskarżała rodzinę królewską o niszczenie jej psychiki, a męża o zdrady; będzie o końcu jej małżeństwa z Karolem i tragicznej śmierci.
Było wręcz pewne to, że poruszenie tematu ostatnich chwil życia Diany wywoła potężne kontrowersje. W rozmowie z "Sunday Times" wypowiedziała się Jemima Khan, która przyjaźniła się z Dianą. Twierdzi, że produkcja "The Crown" poprosiła ją o konsultacje do scenariusza, z czego musiała się wycofać. Jej zdaniem produkcja "nie oddaje Dianie należytego szacunku".
Tymczasem Harry i Meghan milczą w tej sprawie. - A to milczenie jest już ogłuszające i wręcz niezrozumiałe - komentuje w rozmowie z "Page Six" jeden ze współpracowników Netfliksa. Informatorzy z Pałacu Buckingham punktują, że książę William jest świadomy tego, że w popkulturze będzie przejawiał się temat Diany, ale są pewne granice.
"To, co nie jest do zaakceptowania, to osiągnięcie nowego dna, wyzysku, który odwraca uwagę świata od odpowiedniego traktowania Diany i szanowania jej dziedzictwa. Zamiana tragedii w mrzonkę bez szacunku nie jest OK" - cytuje informator z Pałacu.
Harry i Meghan mogą uważać, że interwencja w sprawie "The Crown" będzie nieetyczna. A drugiej jednak strony Harry w programie Jamesa Cordena komentował, że "serial nie udaje programu informacyjnego. To fikcja. Luźnie bazująca na prawdzie fikcja". Mówił też, że większy problem niż z "The Crown" ma z brytyjską prasą, która fabrykuje historie na temat rodziny królewskiej, jego i jego żony.