Ostaszewska o byłym księdzu: "To haniebne i podłe!". Poszło o Jedwabne
Znana aktorka jest oburzona tym, co zrobił Jacek Międlar. - Nie w moim imieniu! - apeluje Ostaszewska na Instagramie. Gwiazda nie szczędzi byłemu księdzu gorzkich słów.
Maja Ostaszewska znana jest z tego, że chętnie zabiera głos w ważnych społecznych kwestiach. Aktorka nie boi się ostro komentować przejawów ksenofobii czy rasizmu. Teraz postanowiła odnieść się do nowej "działalności biznesowej" byłego księdza Jacka Międlara. Otworzył on sklep z odzieżą, w którym sprzedaje koszulki i bluzy z napisem "Nie przepraszam za Jedwabne". Swoją ofertę promuje hasłem "dumny Polak nie przeprasza za niemieckie zbrodnie". Ostaszewska nie ukrywa, że jest oburzona.
- Każdy naród, który znalazł się pod okupacją nazistowską miał niezwykłych bohaterów, ludzi, którzy przywracali wiarę w to, że człowiek jest piękną istotą, zdolną do heroizmu, współodczuwania. Ale każdy z tych narodów ma także w swej historii ludzi podłych. My również - napisała na Instagramie
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Dziś pewien nacjonalista bezkarnie nawołuje do nienawiści i sprzedaje koszulki z napisem "Nie przepraszam za Jedwabne". To haniebne. Brak reakcji odziera nas z człowieczeństwa. Ja jako Polka przepraszam za Jedwabne, za Kielce, za marzec 68. Wstydzę się. Powtarzam- nigdy więcej. Nie zgadzam się na rosnącą ksenofobię. Nie chcę zakłamywania historii. Nie w moim imieniu - dodała Ostaszewska.
Poseł PO Michał Szczerba zapowiedział już złożenie wniosku do prokuratury w sprawie działalności Międlara.