Otylia Jędrzejczak zwierza się w magazynie. Opowiedziała o tragicznym wypadku
Jędrzejczak mówiła także o macierzyństwie
Otylia Jędrzejczak udzieliła ostatnio wywiadu dotyczącego jej życia prywatnego. Zapozowała też z dziećmi na okładce magazynu "Viva". Była sportsmenka mówiła o macierzyństwie, rozstaniu ze sportem i o swojej tragicznej przeszłości.
To pierwszy raz, kiedy Otylia Jędrzejczak pokazała dwoje swoich dzieci. Najprawdopodobniej wzmożona aktywność pływaczki spowodowana jest premierą książki gwiazdy, która miała miejsce kilka dni temu. To w niej Jędrzejczak opowiedziała szczerze o tragedii, która spotkała ją przed laty. W wypadku samochodowym, który spowodowała, zginął jej brat Szymon. Teraz Otylia rozliczyła się z przeszłością.
Co zdradziła w wywiadzie?
Otylia Jędrzejczak: macierzyństwo
Otylia Jędrzejczak przyznała, że nie bała się macierzyństwa. Była ciekawa tych zmian, które za sobą niesie posiadanie dziecka.
- Byłam już gotowa, już bardzo tego chciałam. Czułam, że będzie dobrze. Problemem początkowo było tylko to, w którym mieście zamieszkamy, ponieważ ja miałam ułożone wszystko w Warszawie, a Paweł w Krakowie.
Paweł, partner Otylii Jędrzejczak, również jest związany ze sportem.
Idealny ojciec
Otylia Jędrzejczak przyznała, że nie karmi piersią.
- Temat ten nie jest łatwy. Chciałabym, ale już nie karmię.
Była pływaczka zachwala też ojca swoich dzieci. Podkreśla, że jest niezwykle opiekuńczy i doskonale zajmuje się pociechami.
Otylia Jędrzejczak: tragiczny wypadek
Otylia Jędrzejczak opowiedziała też o tragedii sprzed lat. W 2005 r. sportsmenka prowadziła auto i spowodowała wypadek, w którym zginął jej młodszy brat.
- Nawet jeśli wtedy wydawało mi się, że ta sytuacja mnie osłabiła, to dowiedziałam się potem, że jestem na wiele spraw odporniejsza.
W swojej książce Jędrzejczak przyznała, że w uporaniu się z traumą pomogło jej pisanie listów do brata.
- Najwięcej listów pisałam w ciągu pierwszych czterech, pięciu lat po wypadku. Potem robiłam to coraz rzadziej. A teraz w ogóle przestałam.
Od wypadku minęło już 14 lat. W tym czasie Otylia zdążyła założyć rodzinę i urodzić dwoje dzieci. Teraz jest szczęśliwa, ale zaraz po tragedii miała myśli samobójcze.