Ozzy Osbourne cierpi na chorobę Parkinsona. Szokujące wyznanie lidera Black Sabbath
[Galeria]
Ozzy Osbourne postanowił przerwać milczenie. Weteran hard rocka zdradził, że zmaga się z poważną chorobą. Wraz z początkiem roku pojawiały się doniesienia o jego złym stanie zdrowia. Muzyk miał strasznie cierpieć i nie rozpoznawać najbliższych. Informacje zostały jednak bardzo szybko zdementowane przez jego córkę, Kelly Osbourne.
"Wspaniale rozpoczęłam 2020 rok. Cały dzień śmiałam się i spędziłam czas z ojcem. Dotarły do mnie doniesienia, sugerujące, że mój ojciec jest umierający. Czasami media przyprawiają mnie o mdłości. Nie jest tajemnicą, że tata miał w tamtym roku problemy ze zdrowiem, ale to są kompletne brednie" - napisała wtedy na Instagramie.
Jak się okazuje, sytuacja jest jednak poważniejsza, niż mogłoby się wydawać.
Parkinson dotyczy 1 proc. populacji ludzi w wieku 40-60 lat
Ozzy Osbourne wraz ze swoją małżonką Sharon Osbourne pojawili się we wtorek w programie "Good Morning America. Wokalista ujawnił publicznie, że zmaga się z chorobą Parkinsona.
- Jest kilka odmian choroby Parkinsona. Nie jest to oczywiście żaden wyrok śmierci, ale wpływa na sprawność układu nerwowego - tłumaczy Sharon Osbourne.
Parkinson jest chorobą neurodegenarycjną, której przebieg jest zazwyczaj powolny, wieloletni i postępujący. Choroba Parkinsona dotyczy 1 proc. populacji ludzi od 40 do 60 roku życia, ale zdarza się też u ludzi młodszych.
"Jest to dziwne uczucie"
Oświadczenie o chorobie zostało wydane po tym, jak Ozzy Osbourne odwołał swoją światową trasę koncertową. Wokalista Black Sabbath oznajmił, że aktualnie przebywa w domu i bierze specjalnie leki.
- Po ostatniej operacji odczuwam drętwienie ręki, moje nogi też odmawiają czasem posłuszeństwa. Nie wiem, czy takie są objawy Parkinsona, ale jest to duży problem. W trakcie zabiegu wycięli mi niektóre nerwy. Nigdy nie słyszałem o tego typu bólach nerwowych, jest to dziwne uczucie - powiedział Ozzy Osbourne w talk show.