Pamiętacie Romka z "Rodziny zastępczej"? Wiemy, jak dzisiaj wygląda i co robi
[GALERIA]
W latach 90. "Rodzina zastępcza" był najpopularniejszym serialem familijnym. Produkcja przyniosła popularność wielu aktorom takim jak np. Aleksandra Szwed czy Monika Mrozowska. Jednym z głównych bohaterów był również Aleksander Ihnatowicz, który wcielał się w Romka. Co dzisiaj robi aktor i jak wygląda?
Przygoda
- Zostałem zaproszony przez Michała Kwiecińskiego. Początkowo próbowano mnie do roli Filipa, ale byłem już chyba za stary. Ostatecznie tę postać zagrał Sergiusz Żymełka, a ja jego starszego, przyszywanego brata Romka. To był ważny okres w mojej młodości. Doświadczenie na całe życie. (...) To była świetna zabawa. Bardzo lubiliśmy tę ekipę. Nie było żadnych napięć, stresu - wspominał w "Angorze".
Priorytety
Ihnatowicz miał swoje pięć minut, ale później stwierdził, że chce poświęcić się nauce. Ze względu na częste wyjazdy na plan, opuścił się w szkole. A to właśnie ona była jego priorytetem.
- Opuszczałem wiele zajęć, choć z nauką nigdy nie miałem problemów. Doszło do tego, że musiałem zmienić liceum, bo moja praca na planie filmowym nie przez wszystkich była akceptowana. Ale dałem sobie radę i z nauką, i z pracą. Potem było łatwiej, mniej grałem i zmieniały się moje priorytety. Już w liceum wiedziałem, że chcę studiować na politechnice.
Obecnie
Ostatni raz widzowie mogli zobaczyć Aleksandra na ekranie w 2007 r. Obecnie zajmuje się programowaniem i pracuje w platformie internetowej.
- Już na studiach zacząłem zajmować się programowaniem. Najpierw wyjeżdżałem na praktyki za granicę. Po powrocie uzyskałem tytuł inżyniera i znów wyjechałem nad Tamizę, tym razem jednak na dłużej. Mogłem tam zostać, postanowiłem jednak wrócić do Warszawy i skończyć studia magisterskie. Kiedy już się to stało, zacząłem pracować w firmie, która zajmowała się badaniem internetu. Pracowałem tam przez pięć lat - wyznał "Angorze".
Życie prywatne
Aleksander Ihnatowicz jest szczęśliwym mężem i ma poukładane życie prywatne. Swoją wybrankę poznał jeszcze w liceum. Po latach gwiazdor "Rodziny zastępczej" przyznał, że nie chce powracać do aktorstwa.