"Ból głowy, szok". Partnerka Filipa Chajzera przeżyła chwile grozy
Ukochana Filipa Chajzera jechała samochodem, który na mokrej od deszczu powierzchni wpadł w poślizg. "Uderzenie przodem, potem tyłem i potem jeszcze jedno" - napisała w sieci, relacjonując kolizję.
W czwartek przez większą część Polski przetoczyły się gwałtowne burze, nawałnice i opady gradu. W wielu miejscach doszło do podtopień, a w okolicach Nowego Sącza przeszła trąba powietrzna, która uszkodziła łącznie 30 budynków mieszkalnych i 30 gospodarczych. Z trudną sytuacją zmagali się też kierowcy. Nie wszyscy potrafili poradzić sobie z tym, co zastali na drogach. O tym, jak kruche jest życie przekonała się na własnej skórze m.in. Małgorzata Walczak, partnerka Filipa Chajzera.
"Są sytuacje, kiedy nagle w kilka sekund życie staje przed oczami, a w głowie pojawia się czarna wizja. Deszcz, wiadukt, zakręt, śliska droga. Kierowca, z którym jechałam, stracił panowanie nad kierownicą. Uderzenie przodem, potem tyłem i potem jeszcze jedno. Chyba obróciło też samochodem, ale teraz nie potrafię tego odtworzyć. Ból głowy, szok" - napisała na Instagramie.
Do wpisu dołączyła zdjęcie rozbitego samochodu. Na koniec zaapelowała do kierowców o rozwagę i ostrożność, zwłaszcza gdy na drodze panują trudne warunki pogodowe.
"Jaki jest cel tego posta? Prosty - mokra droga to mniejsza przyczepność auta, to dłuższa droga hamowania, a chyba każdy z nas ma dla kogo żyć" - podsumowała ku przestrodze.
Trwa ładowanie wpisu: instagram