Trwa ładowanie...
Informacja prasowa
muzyka
28-11-2017 21:54

Pasja, przygoda, przyjaciele – Prestige MJM wchodzi w 10. rok działalności

Czy codzienna praca może być pasją i przygodą, a wspólnicy, którzy założyli firmę Prestige MJM – przyjaciółmi? Tak. Bez tego nie udałoby się sprowadzić do Polski na koncerty gwiazd światowego formatu. A dzięki nim występowali w naszym kraju naprawdę wielcy artyści, jak chociażby: Rod Stewart, Jennifer Lopez, Scorpions, José Carreras, Justin Bieber, Bon Jovi, Bryan Adams, Justin Timberlake, Jennifer Lopez, Elton John, Linkin Park, Ennio Morricone, Queen + Adam Lambert i wielu innych. Do tego dochodzi organizacja wielkich festiwali muzycznych z wielotysięczną publicznością oraz spektakularnych wydarzeń sportowych. To tylko niektóre z przedsięwzięć, które udało się zrealizować w ciągu dziewięciu lat agencji Prestige MJM.

d2z4no1
d2z4no1

Agencja Prestige MJM powstała 28 listopada 2008 roku. Tak więc dzisiaj firma wchodzi w 10. rok działalności. Będzie to rok szczególny, ale informacje o kolejnych koncertach i związanych z nimi niespodziankach dozowane będą przez kolejne 12 miesięcy. Zanosi się na niezwykle prestiżowy rok!

Prestige MJM to dzisiaj firma zajmująca się przede wszystkim organizacją wydarzeń muzycznych. Jest jedną z największych agencji działających na polskim rynku, a także w Europie Środkowo – Wschodniej. Początki nie były łatwe – jak to początki. Każdy dopiero się uczył, jak się „robi” koncerty.
- Na rynku niezwykle hermetycznym i zdominowanym przez jedną z firm, trudno było zbudować zaufanie partnerów oraz widzów, ale udało się! Nasza agencja była promotorem koncertów gwiazd światowego formatu. To nie tylko radość z możliwości ich osobistego poznania, ale także ogromna satysfakcja, że firma z ze stosunkowo niewielkiego Ostrowa Wielkopolskiego, dała radę udźwignąć organizację największych wydarzeń muzycznych w naszym kraju – mówi Janusz Stefański, jeden ze współwłaścicieli Prestige MJM.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Agencja Prestige MJM założona została z pasji do muzyki trzech osób: Marka Kurzawy, Janusza Stefańskiego i Mateusza Pawlickiego – to od pierwszych liter ich imion wziął się drugi człon nazwy firmy – MJM. Są nie tylko wspólnikami, ale także przyjaciółmi. Co ciekawe, każdy z nich preferuje muzykę o innej stylistyce, każdy też zajmuje się innym rodzajem działalności. Janusz Stefański – marketingiem i promocją, Marek Kurzawa – produkcją koncertów, a Mateusz Pawlicki – kontraktowaniem artystów.

d2z4no1

- My właściwie nigdy się nie umówiliśmy, co kto ma w tej firmie robić. Ja nie pamiętam takiego spotkania, na którym powiedzielibyśmy: ty odpowiadasz za to, ty za tamto, a ja będę robił to i to. Tak naprawdę to samo się poukładało. Dzisiaj mam stuprocentową pewność, że wszystkie te rzeczami, za które odpowiada Marek czy Mateusz, po prostu funkcjonują, a ja sam mogę zajmować się swoimi sprawami – mówi Janusz Stefański. Cała trójka swoją pracę traktuje niezwykle poważnie, co nie przeszkadza im jednogłośnie twierdzić, że jest to także... przygoda.

- Prestige MJM dla mnie, to: pasja, życie, przyjaciele, przygoda – to krótka odpowiedź Marka Kurzawy. Mateusz Pawlicki dodaje: To nie tylko pasja, ale także dążenie i realizacja samego siebie i celów bardzo wysoko postawionych, ale jak widać – realnych.

Nie od razu Prestige MJM organizowała koncerty. W latach 2009-2010 działalności agencja otoczyła opieką promocyjno-marketingową żużlową reprezentację Polski. Jako pierwsza w historii firma, pozyskała sponsora dla żużlowej kadry. Wielkim wydarzeniem sportowym była też organizacja towarzyskiego meczu piłki ręcznej pomiędzy Ostrovią a HSV Hamburg na 100-lecie ostrowskiego klubu. Mecz odbył się w sierpniu 2009 roku. Na pierwszy koncert, a właściwie pierwsze dwa - przyszedł czas w maju 2010 roku, kiedy w Krakowie i Warszawie wystąpiła Basia Trzetrzelewska. Pozytywna opinia managementu pozwoliła na organizację kolejnych wydarzeń muzycznych: Jose Carrerasa, Roda Stewarta, czy Bryana Adamsa. To bardzo mały rynek: jeśli produkcja koncertu miałaby niedociągnięcia, z pewnością szybko odbiłoby się to echem w środowisku. Jak do tej pory jednak wszystko działa sprawnie. Czasem współpraca z managementami jest tak dobra, że przedstawiciele artysty nie wyobrażają sobie, aby kolejne koncerty w Polsce nie były organizowane przez Prestige MJM. To zobowiązuje do jeszcze lepszej pracy i starań, aby każde wydarzenie było na najwyższym poziomie.

Przez 9 lat działalności Prestige MJM zorganizowała 75 wydarzeń, w tym 63 koncerty światowych gwiazd muzyki. Były też festiwale muzyczne, imprezy sportowe i okolicznościowe. 22 razy agencja zapraszała artystów do Polski po raz pierwszy. Byli to: Michael Buble, Il Divo, Katherine Jenkins, Jennifer Lopez, Justin Bieber, Bon Jovi, Justin Timberlake, Backstreet Boys, Manowar, Anastacia, Cody Simpson, Dave Matthews Band, The Rumjacks, Red Electrick, Naturally 7, The Last Internationale, Avicii, Six:A.M., David Garret, Evanescence i Il Volo. Oprócz tego, koncertowali także: Scorpions, Elton John, Pet Shop Boys, Placido Domingo, Thirty Second To Mars, Linkin Park, Motorhead, Lionel Richie czy Martin Garrix.

d2z4no1

Które z tych wydarzeń zapadło w pamięci najbardziej? To bardzo trudne pytanie. I zapewne każdy odpowiedziałby coś innego... Może byłby to koncert Justina Timberlake'a – ze względu na największy rozmach finansowy i niezwykłe show na PGE Arena, a może Andrea Bocelli występujący w spektakularnych okolicznościach nabrzeża Odry w Szczecinie na zakończenie regat żeglarskich z udziałem wielotysięcznej publiczności; czy też nieobliczalny występ formacji Guns N' Roses, która kazała publiczności na siebie czekać ponad 2 godziny... Jedno jest pewne: każdy koncert był niepowtarzalny nawet wtedy, gdy – tak jak w przypadku Roda Stewarta – artysta zapraszany był przez Prestige MJM pięciokrotnie! Czasami jest naprawdę zaskakująco, chociaż wydawałoby się, że organizatorów, po tylu latach, trudno już czymkolwiek zadziwić. Tak było chociażby po jednym z ostatnich prestiżowych wydarzeń.

- Tyle koncertów już zorganizowaliśmy w historii Prestige MJM i wydawałoby się, że niczego nowego wymyślić się nie da. A tymczasem przychodzi koncert 2Cellos i nagle okazuje się, że to zupełnie inna rzeczywistość muzyczna – to słowa Janusza Stefańskiego tuż po niezwykłym koncercie genialnych wiolonczelistów, którzy wystąpili w warszawskim Torwarze 20 listopada tego roku.

Tak, bo każde wydarzenie jest niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju! W końcu to PRESTIGE!

d2z4no1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2z4no1

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj