Patrycja Sołtysik ostro odpowiada hejterkom. "Kobiety dla kobiet są najgorsze"
GALERIA
Patrycja Sołtysik, żona Andrzeja Sołtysika, z racji dzielącej ich sporej różnicy wieku, często bywa obiektem hejtu i niewybrednych komentarzy. Choć jak można się domyślić, dotąd starała się nie odpowiadać na zaczepki, to w momencie, gdy zaczęto atakować jej dziecko, nie wytrzymała i odpowiedziała wszystkim krytykującym. - Matki są różne. Bo kobiety są różne. Ale powiem szczerze to właśnie kobiety dla kobiet są najgorsze! Niestety matki dla matek też. Doświadczam i obserwuję to bardzo często – stwierdziła.
Pierwsze zderzenie z internetowym mamusiami było bardzo bolesne. Byłam w dziewiątym miesiącu ciąży razem z moim mężem zrobiliśmy zakupy wyprawkowe w lamillou. Dziewczyny zrobiły pamiątkowe zdjęcie, które wrzuciła na swojego Facebooka. I o to bang! bang! – zaczęła opowieść na Instagramie. Jak się okazało, na parę wylało się prawdziwe wiadro hejtu i wyzwisk.
Oboje zostali ofiarami hejtu
- Te wszystkie mamusie milusie, które post wyżej rozpływały się nad nowymi wzorami kocyków... postanowiły wylać wiadro pomyj na nasze małżeństwo i Staśka, który, mimo że był jeszcze w brzuchu, został zwyzywany od wpadek, wnuków własnego ojca. My natomiast oberwaliśmy gorzej - bo ja poleciałam na kasę i lans, jestem głupia i naiwna i musiałam mieć trudne dzieciństwo, a Andrzej to stary dziad, pedofil, zboczeniec i wygląda jak mój dziadek – pisała wzburzona.
Zachowanie internautek ją wzburzyło
Jak zaznaczyła, nie chodzi jej nawet o treść złośliwych komentarzy ani o częstotliwość, z jaką pojawiają się pod ich postami w mediach społecznościowych. Najbardziej oburzyła ją chęć internautów do hejtowania innych.
- Chodzi o to: jakim prawem? Jak tak można? Bo jest internet? Bo (to moje ulubione) "każdy ma prawo komentować"?! Nie! Internet nie oznacza, że masz prawo każdego obrażać! Krytykować czy oceniać! Jest różnica w stwierdzeniu "jak ojciec z córką" i "duża różnica wieku”. Tak, wiele razy chodzi o właśnie takie różnice w koniecznym wyrażeniu swojej opinii.
Odgryzła się
Ze swojej strony zdecydowała się też napisać kilka gorzkich słów zaadresowanych do hejterek:
- Na moim Instagramie ciągle mam do czynienia z mamusiami hejterkami, niespełnionymi psycholożkami, lub paniami, które za wszelką cenę próbują mi udowodnić, jak wiele błędów popełniam. Serio - znam wiele różnych matek. Wiele moich koleżanek wychowuje dzieci zupełnie inaczej niż ja, robi rzeczy, których w życiu jako mama bym nie zrobiła... ale nie oceniam! Nie krytykuję ! Nie komentuję! – pisała.
Ma rację?
Na koniec odniosła się do karmienia dzieci piersią, co ostatnio też jest drażliwą kwestią. - Każda mama robi dla swojego dziecka to, co najlepsze! Jeśli nawet promuję karmienie piersią, ale przecież nikogo do niego nie zmuszam i nie mówię, że matki karmiące mm są złe... to do cholery może niektóre Panie zaakceptują ten fakt, zamiast uderzać we mnie pod każdym postem i snuć teorie o patologicznych zachowaniach, i tym, że karmienie dwudziestomiesięcznego dziecka jest zboczone – podsumowała ostro. Zgadzacie się z jej zdaniem?