Patryk Vega zdradził, o czym kręci nowy film. Pokazał też kontrowersyjne zdjęcie
Wiemy, o czym będzie kolejny film Patryka Vegi. Reżyser "Bad Boya" wrzucił wiele mówiące zdjęcie. Czy przekroczył kolejną granicę?
Vega nie spoczywa na laurach. Do kin właśnie wszedł jego "Bad Boy" z Antkiem Królikowskim w roli głównej. Ale Vega jest już myślami zupełnie gdzie indziej.
Zobacz także: "Bad Boy": Zwiastun nowego filmu Patryka Vegi
W rozmowie z Radiem Zet reżyser zdradził, nad czym obecnie pracuje. Będzie to film o jednej z największych i najbardziej tajemniczych afer ostatnich lat, tzw. aferze podkarpackiej.
- Mam prowadzenie Pana Boga i jestem o to spokojny. To fantastyczna historia, której nie było w Polsce. Pod płaszczykiem działań policyjnych CBŚ wykosiło konkurencję sutenerów na Podkarpaciu, żeby utorować drogę do monopolu dwóm Ukraińcom, którzy stworzyli burdele z górnej półki, robiąc Carską Rewię. Zatrudniano tancerki, które oferowały seks w totalnej dyskrecji, a w rzeczywistości w pokojach montowano kamery, gdzie nagrywano polityków, biznesmenów, księży i celebrytów. Na koniec dnia te materiały zostały przejęte przez obce służby, żeby sterować sytuacją polityczną w Polsce przed wyborami. Policjanci zamienili się z łowców w zwierzyny, które te nagrania chciały wyciągnąć - mówił na antenie Vega.
Reżyser zdradził też, że wszedł w posiadanie części ze wspomnianych nagrań i zamierza je opublikować w marcu.
Oprócz tego na jego Instagramie pojawiło się wielce wymowne i, co tu ukrywać, niesmaczne zdjęcie.
Vega pozuje na nim z autentycznymi bohaterami tamtych wydarzeń. Bliźniakami Aleksem i Żenią, Ukraińcami, którzy trzęśli sutenerskim biznesem na Podkarpaciu.
Czemu fotka budzi uzasadnione kontrowersje? Bo bracia Rysicz określani są jako gangsterzy odpowiedzialni za handel ludźmi i czerpanie zysków z nierządu ponad pół tysiąca kobiet, które w wielu przypadkach zmuszano do prostytucji. Mówi się, że wśród nich zdarzały się nieletnie.
Zrozumiałe, że temat z biznesowego punktu widzenia jest dla Patryka Vegi atrakcyjny. To przecież gotowy materiał na kolejny film "na faktach". Sprawa wciąż rezonuje i budzi wielkie emocje. Ale czy naprawdę trzeba promować takich ludzi? Vega jest w takim momencie swojej kariery, że absolutnie tego nie potrzebuje.
Trwa ładowanie wpisu: instagram