Paulina Krupińska komentuje konflikt z Ewą Chodakowską. Sprawa wraca po miesiącu
Między Pauliną Krupińską a Ewą Chodakowską było gorąco na planie "Dance, Dance, Dance". Sprawa miała skończyć się w sądzie.
Pierwsza edycja "Dance, Dance, Dance" wzbudziła wiele kontrowersji. Choć od finału minął już niemal tydzień, wciąż nie gasną emocje. Z pewnością wielu widzów pamięta konflikt, który wywiązał się między Pauliną Krupińską a Ewą Chodakowską.
Po tym, jak modelka odpadła z show, nie kryła w mediach społecznościowych, że ma poczucie niesprawiedliwości, a program najwidoczniej nie jest tylko o tańcu. Ewa Chodakowska zasugerowała po jednym z występów, że Paulina za mało się angażuje. Ta odebrała to bardzo osobiście.
ZOBACZ: Małgosia Socha broni Pauliny Krupińskiej: "Może to było dziecko, z którym grała w reklamie"
- Jesteś osobą, która w pakiecie dostała urodę, ciało. Chcę zobaczyć więcej zaangażowania z twojej strony, więcej potu, nawet trochę łez - mówiła trenerka.
Modelka broniła się tym, że tańczyła z pękniętym żebrem. Szybko okazało się, że nie do kończ tak było, czemu wyraz dali także inni uczestnicy pod postem Chodakowskiej na Instagramie. Trenerka zarzuciła Krupińskiej manipulację i zagroziła, że sprawa skończy się w sądzie.
Po ponad miesiącu od całego zamieszania Paulina Krupińska znowu zabrała głos.
- Nigdy nie wypowiedziałam się na ten temat. Nigdy nie napisałam żadnego komentarza na temat Ewy. Całe zamieszanie działo się obok mnie. Wiem, że zaświadczeniem lekarskim mogłam zamknąć ten temat jednak nie miałam takiej potrzeby. Pisałam do Ewy prywatne wiadomości. Sprawa została wyjaśniona między nami i tyle. Żadna z nas nie chce komentować tej sytuacji. Sprawy w sądzie nie będzie. Nie dostałam nawet żadnego pisma od jej prawników.
Po czyjej stronie jesteście w tym konflikcie?