Paweł Królikowski odwołuje się od wyroku sądu za spowodowanie wypadku. Oto powód
Aktor usłyszał na początku lipca wyrok w Sądzie Rejonowym dla m. st. Warszawy, w którym zobowiązany jest do zapłacenia ponad 25 tys. zł. odszkodowania za spowodowanie groźnej sytuacji na drodze. Królikowski i jego prawnik postanowili odwołać się od decyzji i złożyć apelację.
Do zdarzenia doszło w 2016 r., kiedy to Paweł Królikowski jadący autem miał wymusić pierwszeństwo na autobusie, który włączał się do ruchu. Pojazd komunikacji miejskiej zmuszony był gwałtownie zahamować. W wyniku hamowania ucierpiała 74-letnia kobieta. Po wypadku musiała przejść długą rehabilitację.
- Sprawa jest skomplikowana pod względem praktycznym i prawnym. Nie rozumiem, dlaczego sąd nie wziął pod uwagę roli kierowcy autobusu, który naszym zdaniem zbyt gwałtownie zahamował, co doprowadziło do urazu głowy pasażerki. Poza tym poszkodowana nie ma żalu do mojego klienta, uważa że to był nieszczęśliwy wypadek - tłumaczył jakiś czas temu "Super Expressowi" prawnik Dawid Biernat.
Okazuje się, że to nie koniec, gdyż wyrok Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy nie jest prawomocny. - Złożyłem w imieniu pana Pawła Królikowskiego apelację. Jednym z wniosków apelacji jest żądanie ponownego przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji zdarzeń drogowych – wyjaśniał mecenas w rozmowie z "Party".
Lipiec nie zaczął się dobrze dla Królikowskiego. Sprawa trwa już 2 lata i zdaje się, że jeszcze trochę potrwa.