Paweł Staliński potrącił kobietę?
None
Paweł Staliński
Oskarża się go o spowodowanie wypadku!
Super Express dotarł do kobiety, która miałaby kilka dni temu zostać potrącona przez jadącego autem Pawła Stalińskiego. Według jej wersji zdarzeń, zarówno Staliński jak i jego matka bardzo chcieli utrzymać wypadek w tajemnicy przed mediami.
Kiedy poszkodowana kobieta nie otrzymywała obiecanej pomocy od Doroty Stalińskiej, zgłosiła się na policję. Policjanci w Milanówku wszczęli postępowanie, jednak zdarzenie nie zostało zarejestrowane przez osiedlowy monitoring.
Kto ma rację?
(PSz)
Paweł Staliński
Była sobota. Przechodziłam z rowerem przez przejście dla pieszych. Zobaczyłam, że na włączenie się do ruchu czeka czarny samochód. A że stał częściowo na pasach, postanowiłam przejść za nim. Przecież może jechać tylko do przodu, pomyślałam. Ale on nagle cofnął i uderzył we mnie - powiedziała Super Expressowi Ewa Gryzik. - Upadłam. Wylądowałam twarzą w kałuży. Ale kierowca mnie nawet nie zauważył. Wstałam i podeszłam do niego. Okazało się, że jest to Paweł Staliński.
Paweł Staliński
Kiedy kobieta podeszła do Pawła , ten ponoć ją przeprosił i dał telefon do siebie, żeby mogła do niego zadzwonić w razie jakiejkolwiek potrzeby. Kiedy kobieta zdecydowała się skontaktować ze Stalińskim, inicjatywę przejęła jego matka.
Paweł Staliński
Zapytała się, czy mogłybyśmy nie mówić, że był to wypadek samochodowy, bo i tak ma dużo kłopotów z mediami- zdradziła kobieta. - Weszłyśmy do szpitala i pani Stalińska od razu jako pierwsza ruszyła i powiedziała, że potrzebujemy lekarza, bo spadłam z roweru. Zrobiono mi badania. Diagnoza - ogólne potłuczenie.
Paweł Staliński
Dorota Stalińska obiecała pomoc poszkodowanej kobiecie, jednak najprawdopodobniej nie dotrzymała danego słowa.
Nie mam czasu, powiedziała - wspomina. -_ Ale bardzo chciała ukryć wypadek. Ja się na to początkowo zgodziłam, żeby nie było szumu w mediach. Ale 22 stycznia wezwałam policję._
Paweł Staliński
Mł. asp. Katarzyna Zych z Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim potwierdziła, że toczy się postępowanie w tej sprawie.
W tym miejscu jest monitoring, ale nie zarejestrował tego zdarzenia - dodała.
Paweł Staliński
Staliński zapytany przez Super Express o wypadek powiedział, że nie pamięta takiego zdarzenia. Broni go także matka.
Ja radziłabym nie dotykać tego tematu. Paweł nie potrącił tej pani na pasach. Pani jakby wjechała mu w samochód - stwierdziła Stalińska. - Ja zadzwonię na policję, dlaczego potwierdzają takie zdarzenie, jeśli ich nie było na miejscu?
Paweł Staliński
Według poszkodowanej kobiety, Dorota Stalińska zrobi wszystko, żeby wyciągnąć syna z tarapatów. Jak myślicie, kto w tym sporze ma rację?
(PSz)