Perfect kończy działalność. Tym razem na dobre
Na swoje 40-lecie Perfect zapowiedział trasę koncertową, którą opatrzył słowami jednego z przebojów: "Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść…". Menadżerka potwierdziła, że oznacza to koniec działalności zespołu Grzegorza Markowskiego.
Agnieszka Jaworska w rozmowie z "Super Expressem" rozwiała wszelkie wątpliwości, mówiąc, że cztery koncerty Perfectu zaplanowane na 2020 r. będą ostatnimi w długiej historii zespołu. "Nie mówimy o powodach" – dodała menadżerka. Grzegorz Markowski już kilka miesięcy temu sugerował, że myśli o muzycznej emeryturze, co doskonale rozumie Krzysztof Cugowski.
Obejrzyj: Baron ocenia siebie jako gitarzystę. Zdradził też, co sądzi o show-biznesie
- Rozumiem ich i myślę, że to dobra decyzja. Skoro taką podjęli, to ja ich popieram i szanuję – powiedział dziennikowi były lider Budki Suflera, który w 2014 r. rozstał się z zespołem. - Przychodzi czas na wszystko, koledzy na pewno wszystko dobre przemyśleli. To nie powinno być nic nadzwyczajnego. To nie jest łatwe mieć wciąż siłę do grania i porywania tłumu. Co innego, kiedy człowiek jest zdrowy i młody – dodał 69-latek.
Perfect zagra w tym roku jeszcze dwa koncerty (9 listopada w Essen i 16 listopada we Wrocławiu), a pożegnalna trasa potrwa od lutego do czerwca 2020 r. Zaplanowano cztery koncerty w Warszawie, Krakowie, Gliwicach i Gdańsku.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Pożegnalna trasa koncertowa jest powiązana z 40-leciem zespołu, choć formalnie Perfect istnieje od drugiej połowy lat 70. Nowy rozdział w historii kapeli rozpoczął się od dołączenia Grzegorza Markowskiego (1980), z którym Perfect nagrał pierwszy album wydany rok później. Na krążku pojawiły się takie przeboje jak "Chcemy być sobą", "Nie płacz Ewka" i "Nie wiele ci mogę dać".
W 1983 r. Zbigniew Hołdys ogłosił rozwiązanie zespołu, który reaktywował się na krótko w 1987 r. W 1992 r. Hołdys znowu rozwiązał Perfect, po czym znowu nastąpiła reaktywacja. Tym razem już bez lidera, który był autorem tekstów większości przebojów Perfectu.