Trwa ładowanie...

Pieczyński o człowieku, który go pobił: "Prawdopodobnie by mnie zabił! Podobni do niego są współczesnymi patriotami i katolikami"

Popularny aktor Krzysztof Pieczyński został pobity w centrum Warszawy. W biały dzień mężczyzna wyzwał go od "pedałów", a potem kopał i bił. Aktor zamieścił emocjonalny wpis na Facebooku, w którym bardzo dosadnie wyjaśnia dlaczego chce nagłośnić to zajście.

Pieczyński o człowieku, który go pobił: "Prawdopodobnie by mnie zabił! Podobni do niego są współczesnymi patriotami i katolikami"Źródło: Polsat News
d1q7nc8
d1q7nc8

Do zdarzenia doszło o godzinie 10:00 w Warszawie. Aktor szedł ulicą Marszałkowską na przystanek tramwajowy. Na rogu z Żurawią minął go nieznany mężczyzna. Miał około 40 lat, ubrany był na ciemno.

- Powiedział do mnie "ty pedale" i poszedł dalej. Zawróciłem za nim, spytałem, dlaczego tak na mnie powiedział - relacjonował aktor w rozmowie z WP. Pieczyński przyznał, że zachowanie mężczyzny zostało sprowokowane czerwona kurtką, którą miał na sobie. Aktor zamieścił emocjonalny wpis na Facebooku, w którym tłumaczy co najbardziej bulwersuje go w całej sytuacji.

- Kiedy w stanie wojennym w maju 1983 roku na manifestacji przeciwko komunie pobiło mnie ZOMO leżałem 10 dni w szpitalu. Nigdy o tym nie mówiłem, ani nie dochodziłem żadnych praw, gdyż byłem jednym z dziesięciu milionów członków Solidarności i nie czułem się bohaterem z tego powodu, że mnie pobili. Jednak tym razem upubliczniam to, co się stało. Mniej boli mnie to, że zostałem pobity, ale bardziej nienawiść człowieka, który to zrobił. Zachowywał się w taki sposób, że gdyby nie obawiał się kary, prawdopodobnie by mnie zabił przekonany o własnej słuszności. Podobni do niego mają dość nienawiści, żeby nieść przed sobą krzyż i chrystianizować Europę. Myślę, że ludzie podobni do niego są współczesnymi patriotami, katolikami oraz przyszłymi członkami Obrony Terytorialnej zakładanej przez ministra Macierewicza

Komenda Stołeczna Policji potwierdziła WP, że otrzymała zgłoszenie ws. zdarzenia. Zarówno aktor, jak i mężczyzna, zgłosili się na komisariat przy ulicy Wilczej. Złożyli tam zeznania, wzajemnie oskarżając się o pobicie.

d1q7nc8
d1q7nc8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1q7nc8