Piękny gest króla Karola. Nie wyeksmituje brata ze względu na stan jego byłej żony
Książę Andrzej może odetchnąć. Nie musi pakować swoich pluszowych misiów i przenosić się do ciasnej królewskiej chatki po Harrym i Meghan. Karol zlitował się nad nim, a tak naprawdę nad jego byłą żoną, z którą Andrzej wciąż mieszka.
Jedną z wielu administracyjnych decyzji, jakie podjął Karol już jako władca, jest przetasowanie sytuacji mieszkaniowej członków rodziny królewskiej. Meghan i Harry zostali poproszeni o opuszczenie Frogmore Cottage. To posiadłość, którą dostali od królowej po ślubie. Nieprzychylni komentatorzy chcieliby w tym widzieć zemstę ojca na synu i synowej, ale sprawy są o wiele bardziej skomplikowane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ranking popularności royalsów: Meghan nie jest ostatnia, a król wcale nie jest pierwszy
Oczywiście Susseksowie od dawna tam nie mieszkają, wiodą swoje życie za oceanem i nie potrzebują tej "chatki". Jednak wobec Frogmore monarcha ma swoje plany. Chciał umieścić tam księcia Andrzeja, który aktualnie rezyduje w pięknej wielkiej posiadłości Royal Lodge. Dlaczego?
Nie jest tajemnicą, że młodszy brat króla tylko dzięki pieniądzom oszczędził sobie procesu o pedofilię a monarchii wielkiej hańby. Przez te oskarżenia odebrano mu odznaczenia wojskowe, został też odsunięty od działalności instytucji, jaką jest brytyjska rodzina królewska. Trudno się spodziewać, by w tej sytuacji mógł liczyć na to, że wciąż będzie mu wolno mieszkać w wielkiej posiadłości, której utrzymanie kosztuje krocie.
Zwłaszcza że wobec Royal Lodge Karol miał swój plan: osadzić tam Williama z jego rodziną. Książę i księżna Walii wraz z dziećmi rezydują teraz w Adelaide Cottage, uroczym, ale niewielkim (jak na standardy royalsów) "domku".
Jak donosi Daily Mail, te plany wylądowały na nieokreślony czas na półce. Powód jest przykry: chodzi o chorobę Fergie. Sarah Ferguson jest byłą żoną księcia Andrzeja. Lata temu rozwiedli się, ale żyją w przyjaznych stosunkach i mieszkają razem w Royal Lodge, która ma 10 sypialni. Księżna Yorku poddała się niedawno operacji usunięcia piersi, ponieważ wykryto u niej nowotwór.
"U księżnej Yorku niedawno zdiagnozowano wczesną formę raka piersi, wykrytą podczas rutynowego badania mammografii. Powiedziano jej, że musi przejść operację, która zakończyła się sukcesem. Księżna otrzymuje najlepszą opiekę medyczną, a lekarze przekazali jej, że prognozy są dobre. Teraz wraca do zdrowia ze swoją rodziną" - przekazano w oświadczeniu dla mediów.
Sarah odpoczywa teraz w Royal Lodge, gdzie stale odwiedzają ją dwie córki: Eugenia i Beatrycze. To nie jest odpowiedni czas na przeprowadzkę, więc jej dawny szwagier odroczył decyzję o mieszkaniowych roszadach na jakiś czas.