Piosenkarka boi się psychofanów. Ma powody do zmartwień
Maryla Rodowicz
Popularność bywa męcząca i często wystawia gwiazdy na duże niebezpieczeństwo. Kilka lat temu przekonała się o tym boleśnie Maryla Rodowicz. Piosenkarka niechętnie wraca do dawnych wspomnień, które do tej pory wywołują u niej przeraźliwy lęk.
Popularność bywa męcząca i często wystawia gwiazdy na duże niebezpieczeństwo. Kilka lat temu przekonała się o tym boleśnie Maryla Rodowicz. Piosenkarka niechętnie wraca do dawnych wspomnień, które do tej pory wywołują u niej przeraźliwy lęk.
Niepoczytalny mężczyzna, który uciekł z zakładu psychiatrycznego, tak poważnie przestraszył artystkę, że do dzisiaj boi się ona o siebie i swoją rodzinę. Jak się okazuje, gwiazda postanowiła zadbać o to, aby jej dom w Konstancinie mógł być prawdziwą ostoją spokoju i zapewniał bezpieczeństwo zarówno jej, jak i jej najbliższym.
Jakie wydarzenia sprzed lat wpłynęły na takie zachowanie piosenkarki? Co dzisiaj zmieniła w swoim otoczeniu, aby uniknąć podobnych sytuacji?
Maryla Rodowicz
Maryla Rodowicz
Okazuje się, że to nie był jedyny incydent, który zachwiał poczuciem bezpieczeństwa Rodowicz. Podobne sytuacje przydarzają jej się, co jakiś czas.
Okazuje się, że to nie był jedyny incydent, który zachwiał poczuciem bezpieczeństwa Rodowicz. Podobne sytuacje przydarzają jej się, co jakiś czas.
- Jest cała masa ludzi, którzy nachodzą Marylę, proponują jej małżeństwo pod przymusem albo żądają pieniędzy. Niektórzy grożą jej pozbawieniem życia, nie wspominając już o listach, które poczta przesyła do Maryli nawet wtedy, kiedy adres jest błędny - zdradza znajoma piosenkarki w rozmowie z tygodnikiem „Na żywo”.
Maryla Rodowicz
Dzisiaj artystka mieszka w posiadłość położonej w Konstancinie, ale również tam nie brakuje nieproszonych gości. Właśnie dlatego podniosła ona środki bezpieczeństwa na terenie domu, tak aby wyeliminować niemal do zera ryzyko ewentualnego napadu.
Dzisiaj artystka mieszka w posiadłość położonej w Konstancinie, ale również tam nie brakuje nieproszonych gości. Właśnie dlatego podniosła ona środki bezpieczeństwa na terenie domu, tak aby wyeliminować niemal do zera ryzyko ewentualnego napadu.
Od ponad siedmiu lat dom otoczony jest wysokim murem, a sama brama wjazdowa na podwórko ma aż cztery metry wysokości. To jednak nie koniec zabezpieczeń.
Maryla Rodowicz
Cały teren jest kontrolowany za pomocą specjalnych kamer. Oprócz tego w stróżówce zawsze czuwa przynajmniej dwóch ochroniarzy.
Cały teren jest kontrolowany za pomocą specjalnych kamer. Oprócz tego w stróżówce zawsze czuwa przynajmniej dwóch ochroniarzy.
Drzwi do posiadłości otwierane są wyłącznie w ich asyście, a każdy gość bez wyjątku jest dokładnie sprawdzany. Stróże są również odpowiedzialni za przewożenie w różne miejsca członków rodziny gwiazdy. Próżno również czekać na huczne imprezy organizowane w willi. Rodowicz nigdy nie zaprasza do domu nieznajomych osób, które mogłyby stanowić zagrożenie. Jej posiadłość jest więc oazą spokoju i bezpieczeństwa, w której piosenkarka może spokojnie wypocząć.
Jak myślicie, artystka nie przesadza ze środkami bezpieczeństwa?