Ma problemy zdrowotne. Żonie obiecał jedną rzecz

Piotr Fronczewski od prawie pół wieku jest mężem Ewy, z którą ma dwie córki. To właśnie żona dba o sprawy zdrowotne aktora, pamięta o wszystkich wizytach lekarskich itp. W ostatnich latach było tego niestety bardzo dużo - Fronczewski musiał przejść kolejną operację serca (ma wstawioną zastawkę), trafił też do szpitala z powodu biodra.

Kilka miesięcy temu produkcja serialu "Leśniczówka" ujawniła, że "wszystkie plany związane z panem Piotrem zostały zawieszone" i nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle pojawi się na planie. Pani Ewa mogła odetchnąć, że mąż w końcu odpocznie. Ale jej radość nie trwała długo.

Wszystko przez nowy film Macieja Kawulskiego - "Akademia Pana Kleksa". Fronczewski wcielał się w tytułową postać w filmach z lat 80. I choć teraz główną rolę odegra Tomasz Kot, to 76-latek również zaangażował się w ten projekt.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Ewa ma plan, aby więcej czasu spędzać w ich domku za miastem. Zależy jej, żeby Piotr wreszcie odpoczął - mówił znajomy rodziny w "Życiu na gorąco". Żona Fronczewskiego pragnie, by aktor wreszcie przestał uczyć się kolejnych ról i przejmować pracą. A zamiast tego usiadł z książką i cieszył się zasłużoną emeryturą.

Fronczewski wie, że udział w nowym filmie (nawet jeśli będzie to niewielka rola) nie zachwycił jego żony. Ale "nie mógł sobie tego odmówić".

- Obiecałem żonie, że po tym projekcie będzie nasz czas, który poświęcimy tylko sobie i rodzinie - powiedział aktor, którego w ostatnich latach mogliśmy oglądać w takich produkcjach jak "W rytmie serca", "Asymetria", "Rojst ‘97", "Kontrakt". "Akademia Pana Kleksa" Macieja Kawulskiego ma być gotowa dopiero na początku 2024 r.