Piotr Gąsowski chciał odznaczenia od Piotra Glińskiego? "Fajnie byłoby mieć jakikolwiek medal na poduszce w kondukcie"
Minister kultury Piotr Gliński zdecydował się uhonorować grupę "Tercet czyli Kwartet", którego członkiem jest Piotr Gąsowski. Sam artysta został jednak pominięty, co ironicznie skomentował. Internauci zarzucili mu jednak, że prosi się o uznanie u ministra PiS, a sam wcześniej wspierał opozycję. Gąsowski tłumaczy swoją wypowiedź.
"Tercet czyli Kwartet" formację aktorsko-kabaretową tworzą Hanna Śleszyńska, Robert Rozmus, Wojciech Kaleta i Piotr Gąsowski. We wrześniu tego roku Stowarzyszenie Artystów Wykonawców SAWP wystąpiło do Piotra Glińskiego z wnioskiem o przyznanie zespołowi Brązowego Medalu "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" z okazji 30-lecia działalności artystycznej. Minister zgodził się odznaczyć tylko Śleszyńską i Rozmusa.
"Z nieskrywana dumą obwieszczam, iż moja kandydatura została przez Pana Ministra rozpatrzona… negatywnie. [...] Trudno jest jednoznacznie stwierdzić, że zrobiłem mniej dla kultury polskiej niż moi wspaniali przyjaciele. [...] Jestem nieskromnie przekonany, iż trudno byłoby to także udowodnić" - skomentował sytuację Piotr Gąsowski w obszernym wpisie w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sławne dzieci polskich gwiazd
Dodał również, że ciągle czeka na "uzasadnienie odmowy". Użytkownicy odebrali jego słowa jako "dopominanie się o nagrodę" od rządu PiS. Uczestnik Marszu Miliona Serc prostuje.
- Wydawało mi się, że z mojego posta jasno wynika, że w sprawie owego medalu wniosek złożyło SAWP, o czym nawet nie wiedziałem. Napisałem to z dużą dawką ironii i przymrużeniem oka, a niestety post został odebrany zbyt poważnie. Wyjaśniając więc wszystkie niejasności: nie ubiegałem się i nie mam zamiaru ubiegać się o żaden medal - powiedział w rozmowie z Plejadą.
Aktor podkreślił, że wcale nie jest mu przykro z powodu odmownej decyzji ministerstwa, a tylko jest ciekaw "logicznego uzasadnienia tej nielogicznej decyzji".
- Z drugiej strony fajnie byłoby kiedyś mieć jakikolwiek medal na... poduszce w kondukcie. Ale wystarczy mi sama poduszka. Byle wygodna - zażartował na koniec Piotr Gąsowski.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.