Piotr Gąsowski wzruszony gestem kolegów. Pokazał, co mu nagrali

Piotr Gąsowski zmaga się z COVID-19. Aktor trafił pod opiekę specjalistów. O jego stanie zdrowia poinformowała Hanna Śleszyńska. Na szczęście gwiazdor przechodzi chorobę dość łagodnie. Nie kryje, że dzięki dwóm dawkom szczepionki boryka się ze zdecydowanie mniej uciążliwymi objawami. Niemniej, lekarze zdecydowali, że Gąsowski będzie hospitalizowany.

- Piotr wezwał karetkę, kiedy bardzo spadło mu ciśnienie. Towarzyszyły temu zawroty głowy, złe samopoczucie i wszystkie objawy COVID-19, czyli utrata smaku i węchu. Został zabrany do szpitala, bo lekarze chcieli mieć go pod kontrolą i powiedzieli, że ze cztery dni go potrzymają - zdradza Śleszyńska w rozmowie z serwisem "Dzień Dobry TVN".

Sam Gąsowski także relacjonuje w mediach społecznościowych, jak się miewa. Niestety, oprócz walki z chorobą, aktor musi walczyć z hejterami. A raczej koronascpetykami, którzy, życzą mu śmierci. Niektórzy internauci zarzucają mu też, że skoro jego choroba ma łagodny przebieg, to zajmuje miejsce w szpitalu tym, którzy nie mieli tyle szczęścia. - Ja też nie latam! Zabrano mnie! Nikogo nie prosiłem! – odpowiedział na Instagramie.

Na szczęście aktor może także liczyć na słowa wsparcia. Życzą mu tego m.in. koledzy z branży. A mówiąc ściślej, przyjaciele z Teatru 6. piętro. By podnieść go na duchu, postanowili nagrać krótki filmik.

"Piotruś, naród czeka!" – krzyczą w nagraniu Michał Żebrowski, Borys Szyc i Janusz Chabior z pomocą pokaźnej publiki zgromadzonej na widowni. Takie wsparcie niewątpliwie musiało sprawić Gąsowskiemu przyjemność. Aktor udostępnił je na swoim Instagramie, nie kryjąc uznania dla pomysłowości przyjaciół.

"Dziękuję za waszą, tak niesamowicie miłą dla mnie, inicjatywę! Dziękuję najserdeczniej publiczności teatru! Dla takich chwil chce się żyć! A jeśli "warto" czasem zachorować, to tylko dlatego, żeby ze wzruszeniem zauważyć, ile wspaniałych osób mnie otacza!" - pisze w swoim poście.