Przedstawił dziewczynę ojcu. Gąsowski nie może się nachwalić
Jakub Gąsowski nie ukrywa, że od dłuższego czasu jest szczęśliwie zakochany. Urokowi dziewczyny uległ zresztą nie tylko on, ale i jego bliscy. Wybrankę syna zachwala też ojciec. Co o niej powiedział?
Jakub Gąsowski, syna Piotra Gąsowskiego i Hanny Śleszyńskiej, poszedł w ślady rodziców i od kilku lat z powodzeniem rozwija swoją aktorką karierę. 26-latek ma już na koncie kilkanaście ról filmowych i serialowych. Wystąpił m.in. w serialach "Na wspólnej", "Na dobre i na złe" czy popularnej komedii "Listy do M." W wyjątkowy sposób wspomina jednak pracę na planie "Belfra", do którego część zdjęć nagrywano w budynku Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej. Młody Gąsowski, który w produkcji Canal+ grał jednego z głównych bohaterów, podzielił się z fanami niezwykłą historią związaną z tym miejscem i serialem.
Ja się okazuje, w czasie w którym nagrywano zdjęcia do "Belfra", architekturę w tym miejscu studiowała wybranka Jakuba Gąsowskiego. Choć już wtedy byli dosłownie blisko siebie, los skrzyżował ich drogi dopiero kilka lat później.
Nie tylko Stuhr. Kto jeszcze myśli o emigracji lub już się na nią zdecydował?
"(...) W ogóle jeszcze się nie znaliśmy, a teraz proszę! Jesteśmy razem! Magda opowiadała mi wielokrotnie, że w dni kręcenia studenci musieli stąpać na palcach i wychodzić z sal tylko w określonych momentach! Najlepsze, że ja to też pamiętam! Mimo bycia od siebie parę, bądź paręnaście metrów, poznaliśmy się lata później, oboje praktycznie już skończywszy studia" - czytamy w obszernym poście Jakuba Gąsowskiego na Instagramie.
Młody aktor nie kryje zauroczenia panią architekt, a komplementów pod adresem wybranki syna nie szczędzi też Piotr Gąsowski. Jak donosi tygodnik "Rewia", Jakub przedstawił dziewczynę rodzicom, a ci - podobnie jak syn - są zachwyceni kandydatką na synową. Gospodarz programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" tak zachwalał ją na łamach wspomnianego tygodnika.
- Magda jest wspaniałą dziewczyną! I co najważniejsze, jest mądra i super dowcipna, co powoduje, że od pierwszego naszego spotkania wszyscy Śleszyńscy i Gąsowscy są szczęśliwi - podsumował Gąsowski.
Trwa ładowanie wpisu: instagram