Piotr Rubik zrelacjonował długą podróż samolotem. 14 godzin w luksusie
Piotr Rubik wraz z rodziną wraca z urlopu z Australii. To tam spędzili święta. Podróż zajęła im wiele godzin, ale upłynęła w luksusach. Kawior, łóżko, telewizja, prysznic – na pokładzie było wszystko, czego mogli sobie życzyć.
Piotr Rubik, jego żona Agata i ich dwie córki uwielbiają podróżować. Często relacjonują swoje wyprawy w mediach społecznościowych. Często odwiedzają Stany Zjednoczone. Sporo czasu spędzili już w Miami, a minioną Wielkanoc świętowali na Hawajach. Chętnie powracają też do Australii. Para wypoczywała tam już kilkakrotnie - ostatnio dwa lata temu.
W grudniu znów wybrali się do Australii, gdzie spędzili święta i sylwestra. Ale teraz przyszedł czas na powrót. Podróż zajęła im kilkanaście godzin, a Piotr Rubik wszystko zrelacjonował na Instastories.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agata i Piotr Rubikowie zastanawiają się nad datą rocznicy
Najbardziej podobała mu się kolacja w postaci kawioru serwowanego z blinami.
Później muzyk pokazał prywatną, małą, ale dość luksusową łazienkę, do jakiej miał dostęp podczas lotu. Znajdował się w niej nawet prysznic.
Noc spędził w łóżku wyposażonym w pasy bezpieczeństwa i mały ekran, na którym oglądać można było filmy.
Rubikowie wracali do Polski przez Dubaj, a stamtąd czekało ich kolejne 6 godzin lotu do Polski, podczas którego znów zaserwowano im kawior... prosto do łóżka.