Piotr Woźniak-Starak zmarł rok temu. Producent spoczywa na Powązkach

Piotr Woźniak-Starak zginął tragicznie 18 sierpnia 2019 r. na jeziorze Kisajno, po tym jak w nocy wypadł ze swojej łódki. Od śmierci producenta mija rok. Sprawa jego pochówku ciągle pozostaje niewyjaśniona.

Odwiedziliśmy grób Piotra Woźniaka na warszawskich Powązkach. Zobaczcie zdjęcia.

Zaczynał w Akson Studio. Jego pierwszym filmem, przy którym pracował, był "Strajk" Volkera Schlöndorffa. Potem przyszedł czas na serial "Oficerowie" i "Katyń", gdzie miał przyjemność pracować z Andrzejem Wajdą.

W 2008 r. Piotr Woźniak-Starak założył Watchout Production, gdzie wraz z Krzysztofem Terejem i Krzysztofem Rakiem tworzył zespół kreatywny. Tak narodziła się firma, która kilka lat później wprowadziła do kin filmy zarabiające miliony. Pierwszym filmem zrealizowanym przez Watchout Production było "Big Love" z 2012 r.

Na swoim koncie producent miał także film biograficzny "Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej" czy film "Bogowie" w reżyserii Łukasza Palkowskiego.

Ostatnim filmem Piotra Woźniaka-Staraka jest "Ukryta gra" w reżyserii Łukasza Kośmickiego. Niestety, producent nie doczekał jego premiery. Pierwszy pokaz filmu odbył się we wrześniu 2019 r., na 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

Od kilku tygodni na warszawskich Powązkach znajduje się grób Piotra Woźniaka-Staraka. Jeszcze do niedawna wyglądał tak, jak na zdjęciu powyżej. Zdobił go duży czerwony wieniec w kształcie serca, kwiaty i znicze. Dziś, w rocznicę śmierci, jest nieco skromniej.

Zobaczcie kolejne zdjęcia.

Na terenie cmentarza na Powązkach można znaleźć skromny nagrobek Piotra Woźniaka-Staraka. Do kamienia z informacją o dacie śmierci prowadzi jedynie ścieżka z wrzosów otoczona trawą.

Wdowa Agnieszka Woźniak-Starak, jak i reszta rodziny Staraków nie informowali, co zrobili z prochami mężczyzny, gdy pochówek w Fuledzie uznano za nielegalny.

Jak podawał jeszcze do niedawna "Super Express", bliscy Piotra Woźniaka-Staraka z okazji urodzin producenta, które obchodziłby 10 lipca, postanowili ponownie dokonać pochówku, tym razem na cmentarzu.

Piotr Woźniak-Starak został uhonorowany miejscem na Powązkach, czyli tam, gdzie spoczywają takie sławy jak m.in. Violetta Villas, Hanna Bielicka, Agnieszka Osiecka czy Czesław Niemen.

Niebem na Ziemi Agnieszki i Piotra była mazurska posiadłość nad jeziorem Kisajno. To tam miały miejsce tragiczne wydarzenia, które doprowadziły do śmierci producenta i końca historii, która miała być piękną bajką.

W "Vivie!" Agnieszka wspominała rozmowę z przyjaciółką, która odbyła się kilka miesięcy przed ślubem:

- Już byłam z Piotrem, już byliśmy zaręczeni, jechałyśmy obie saniami, była piękna noc, kompletnie czarna, na niebie gwiazdy, wypatrywałyśmy tych spadających i ona mnie zapytała: "Jakie masz marzenie? Co byś chciała?". A ja jej na to powiedziałam: "Mnie się już wszystkie marzenia spełniły". I tak czuję.

W pierwszym poście na Instagramie po śmierci Piotra napisała:

"Piotrka nie ma, ale zostawił mi mnóstwo miłości i najlepszych ludzi na świecie. Rodzinę, przyjaciół, którzy nawet przez chwilę nie dają mi poczuć, że jestem sama. (...) Nie wiem, co będzie, ale wiem jedno, mam wielkie szczęście, że na swojej drodze spotykam takich ludzi. Nie mogę w tym poście oznaczyć wszystkich, o których myślę. Ale o wszystkich pamiętam."

Rodzinna posiadłość Staraków w Fuledzie na Mazurach to ściśle strzeżone 200-hektarowe miejsce. Otoczono ją płotami, a ponadto na każdym rogu są kamery i czujniki elektroniczne.

"Fakt" porozmawiał z osobami mieszkającymi w Fuledzie, z ich obserwacji wynika, że Agnieszka Woźniak-Starak przyjeżdża bardzo rzadko w tamto miejsce.

- Zupełnie, jakby nie potrafiła otrząsnąć się z żałoby – mówił tabloidowi informator.