Pippa Middleton wyjechała w bajkową podróż poślubną
To był ślub sezonu! Zgodnie z oczekiwaniami ceremonia i wesele młodszej siostry księżnej Kate, Pippy Middleton oraz miliardera, Jamesa Matthewsa stały się towarzyskim wydarzeniem dla brytyjskich elit. Po hucznej zabawie para młoda wyjechała w podróż poślubną. Podobnie jak na wesele, na urlop również nie szczędzili grosza.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Pippa i James pobrali się 20 maja w malowniczym kościele pod wezwaniem św. Marka w Englefield. Panna młoda miała na sobie prześliczną, koronkową sukienkę zaprojektowaną przez Gilesa Deacona. Koszt uroczystości? "Daily Mail" podliczył, że ponad milion funtów. Ale to nie koniec wydatków.
Pippa i James zaraz po przyjęciu wyjechali na wakacje. Nowożeńcy zdecydowali się spędzić miesiąc miodowy na polinezyjskiej wyspie, która swojego czasu należała do Marlona Brando. Ta podróż będzie kosztowała majątek!
Aktor zauroczył się wyspą, gdy kręcił film "Bunt na Bounty". Zakochał się wówczas w 19-letniej Taritcie Teriipai, z którą następnie się ożenił i zamieszkał na jednej z wysepek. Po jego śmierci posiadłość została przekształcona w hotel, gdzie doba kosztuje dziś ok. 4 tys. funtów za noc. W cenę wliczony jest nocleg, posiłki, napoje oraz zabiegi.
Każdy z 35 domków na wyspie wyposażony jest w basen oraz klimatyzację i generatory pracujące na olej kokosowy.
Para była widziana w niedzielę na lotnisku w Los Angeles, gdzie przesiadała się na kolejny samolot.
- Byli szczęśliwi, ale zmęczeni, a ludzie wokół nich patrzyli na nią i zastanawiali się, czy to naprawdę Pippa - twierdzi źródło E!News.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.