Po zakończeniu "Rancza" zapadł się pod ziemię. Pręgowski miał ku temu powody
Serca widzów podbił jako Patryk Pietrek w serialu "Ranczo". Po zakończeniu jego emisji Piotr Pręgowski właściwie zniknął w filmu i telewizji. Okazuje się, że aktor zaszył się na wsi i miał ku temu swoje powody.
Od lat występuje w teatrze, filmie i produkcjach telewizyjnych. Widzowie najbardziej zapamiętali go z ról w "Klanie" w "Heli w opałach". Jednak to dopiero postać Patryka Pietrka w serialu "Ranczo" uczyniło z Piotra Pręgowksiego ulubieńca publiczności. W 2016 r. zakończono emisję hitowej produkcji TVP, a fani nie tracili nadziei na kontynuację uwielbianej serii. Jednak losów mieszkańców z Wilkowyi nie reaktywowano.
Gdy serial został zdjęty z anteny, Piotr Pręgowski właściwie zniknął z telewizji. Jak się okazuje, aktor wraz z małżonką (serialową Wiesławą Oleś z "Rancza") zaszył się na wsi.
- Nie nudziłem się. Korzystałem z uroków życia na wsi, dokąd przeprowadziłem się z żoną na stałe. Odkryliśmy na nowo potęgę naszej miłości, która rozpaliła w nas nieujarzmiony żar - zwierzał się w wywiadzie dla "Twojego Imperium".
Pręgowskiemu nie brakowało pracy przed kamerami. Życie z dala od show-biznesu było świadomą decyzją.
- Nie cierpiałem więc dlatego że - jak większość moich kolegów i koleżanek z "Rancza" - nie dostawałem kuszących propozycji zawodowych - zapewniał w rozmowie z gazetą. - [...] skupiłem się na projektach teatralnych, w których gram do dzisiaj. W międzyczasie zostałem emerytem, podobnie jak moja ukochana żona, co po pięćdziesięciu latach pracy wreszcie zapewniło nam obojgu finansową stabilizację - dodał Pręgowski.
Dziennikarz "Twojego Imperium" dopytywał o sytuację finansową aktorskiej pary. - Jeśli wolny czas [...] nazwiemy luksusem, to tak, nasze życie jest nurzaniem się w komforcie. Z finansowego punktu widzenia, też nie mamy powodów do narzekań - powiedział aktor.
Piotr Pręgowski opowiedział też o tym, że fani "Rancza" długo nie dawali mu odpocząć, dlatego też spokój, którego zaznaje teraz na wsi, bardzo sobie ceni.