Pogrzeb Agnieszki Mazurek. 33-latkę żegnały tłumy
Wokalistka grupy Lider Dance odeszła niespodziewanie. Prokuratura bada okoliczności śmierci Agnieszki Mazurek. Tymczasem w jej rodzinnej Zduńskiej Woli pożegnały ją tłumy.
Agnieszka Mazurek zmarła 12 kwietnia. Informację o jej śmierci potwierdzili koledzy z zespołu Lider Dance - Marcin Madajski i Marcin Tomczyk. Wokalistka była związana z grupą od 2014 r. Śpiewała takie hity disco polo jak "Całować chcę", "Ja będę twoja" czy "Zabiorę cię".
"Cały czas nie możemy w to uwierzyć, już nie ma cię wśród nas… Już nigdy nie zobaczymy twojej roześmianej buzi, nie usłyszymy twojego pięknego głosu. Dziękujemy ci za każdą spędzoną z tobą chwilę, każdą zaśpiewaną wspólnie piosenkę i każdy uśmiech, który wywołałaś na naszych twarzach. Zawsze będziemy cię kochać. Zawsze będziemy o tobie myśleć. Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach" - napisali na Facebooku.
Trudno się z tym pogodzić. Odeszli w 2021 roku
Okoliczności nagłej śmierci wokalistki bada prokuratura. Zdaniem śledczych niewykluczone, że 33-latka targnęła się na swoje życie.
- Jej ciało zostało znalezione w miejscu zamieszkania. Wszczęliśmy postępowanie wyjaśniające w sprawie samobójczej śmierci. Do zgonu nie przyczyniły się osoby trzecie - przekazała prokurator Jolanta Szkilnik z Prokuratury Okręgowej w Sieradzu w rozmowie z "Super Expressem".
W środę 20 kwietnia w Zduńskiej Woli odbył się pogrzeb Agnieszki Mazurek. Rozpoczęła ją msza żałobna odprawiona w kościele św. Antoniego. W ostatnim pożegnaniu wokalistki disco polo uczestniczył tłum bliskich, znajomych i mieszkańców. Zmarła zajmowała się śpiewaniem, ale była też nauczycielką języka angielskiego w szkole podstawowej w Sieradzu.