Polsat rzucił mu wyzwanie. Krzysztof Ibisz nauczył się latać
Sylwestrowa Moc Przebojów nie mogłaby się odbyć bez Krzysztofa Ibisza. Tym razem nie poprowadzi on jednak koncertu ze sceny, a z podkładu helikoptera!
Krzysztof Ibisz jest jednym z najpopularniejszych prezenterów telewizyjnych w Polsce. Od 20 lat jest związany ze stacją Polsat, gdzie prowadzi większość rozrywkowych wydarzeń na żywo. Sylwester bez Ibisza nie byłby zatem kompletny. Z powodu pandemii Polsat zrezygnował z organizacji sylwestrowego koncertu w plenerze. Nie oznacza to jednak, że stacja nie dostarczy widzom rozrywki. Prosto ze studia wystąpią m.in. Doda, Sławomir, Feel i Ich Troje. Zabraknie tam jednak Krzysztofa Ibisza.
Zarobki gwiazd na Sylwestra, ile stracą w tym roku?
Prezenter otrzymał na sylwestrową noc misję specjalną. Zostanie pilotem helikoptera kierującego się do Mediolanu. Specjalnie na tę okazję Krzysztof Ibisz nauczył się latać. Jak dotąd spędził 43 godziny w kokpicie helikoptera pod okiem kapitana Romana Pałysa.
Wcześniej Krzysztof Ibisz nie interesował się pracą pilota. Bał się, że w tak krótkim czasie nie uda mu się opanować sztuki latania. Jednak teraz czuje się pewnie za sterami maszyny.
- Będę prowadził bez swojej młodzieńczej brawury! - zażartował wiecznie młody prezenter.
Nie bez powodu Krzysztof Ibisz poleci aż do Mediolanu. Ma tam na niego czekać jedna z tajemniczych gwiazd Sylwestrowej Mocy Przebojów z Polsatem.