Polska instamodelka dziewczyną sławnego multimilionera. Wział ją na galę z Donatellą Versace

Philipp Plein to złote dziecko świata mody. Swoją markę założył w 2004 r., ale bardzo szybko wspiął się na sam szczyt. 40-latek wyznaje zasadę "wszystko jest dozwolone oprócz nudy". Jego projekty są odważne i często wulgarne, a pokazy mody to show z prawdziwego zdarzenia (na jednym z ostatnich wystąpiła Nicki Minaj i Dita Von Teese). W tej chwili ubrania przebojowego Niemca uchodzą za niezwykle pożądane, a jego firma warta jest ponad 300 mln. dol. Plein należy do śmietanki światowego show biznesu.

Słynący z rock and rollowego trybu życia playboy odcina kolejne kupony od swojego sukcesu. Właśnie otrzymał nagrodę na prestiżowej gali magazynu GQ w Londynie. To właśnie na tym wydarzeniu po raz pierwszy oficjalnie pojawił się z piękną Polką Justyną Gradek. W internecie zawrzało. Kim jest dziewczyna, w której zakochał się przyjaciel Kardashianek?

Justyna Gradek pochodzi z Łodzi, gdzie zaczynała przygodę z modelingiem. Od dłuższego czasu próbowała stać się celebrytką. Nikt jednak nie spodziewał się, że z impetem wejdzie na światowe salony. Dotychczas jej największym osiągnięciem były występy w kusych strojach na galach KSW. Gradek paradowała po ringu i pokazywała kolejne rundy walki. Okazała się na tyle dobra w swojej roli, że odezwał się do niej magazyn CKM. Justyna pozowała do magazynu dla panów jako "najseksowniejsza ring girl".

Po tym gdy rozebrała się na łamach gazety, równie chętnie robiła to na swoim Instagramie. Jej (zazwyczaj) półnagie fotki cieszyły się sporą popularnością w sieci i szybko zyskała kilkaset tysięcy obserwujących. Z racji tego pojawiła się nawet w "Pytaniu na śniadanie". W programie opowiadała o trudach bycia "instamodelką".

Dzięki dużej liczbie fanów w mediach społecznościowych do Justyny odezwało się kilka firm, by była ich ambasadorką. Jednak dziewczyna nie utrzymuje się z promowania sztucznych rzęs. Jak sama podaje jest rozchwytywaną modelką marek bieliźnianych. To ponoć w tej sposób poznała samego Philippa Pleina. W istocie Gradek pozowała w dosyć wyuzdanej sesji promującej ubrania projektanta, co oczywiście relacjonowała na Instagramie.

Widocznie na planie musiało zaiskrzyć. Justyna zaczęła wrzucać filmiki, jak tańczy na stole w willi milionera i chwalić się życiem pełnym blichtru. Wystawne kolacje, podróże prywatnym odrzutowcem - tak teraz wygląda życie łodzianki.

Philipp słynie z hulaszczego trybu życia, ale zdecydowanie nie każdą swoją koleżankę zaprasza na prestiżowe rozdanie nagród GQ. Modelka ewidentnie zawróciła mu w głowie. Na imprezie w Londynie para bawiła się w towarzystwie Donatelli Versace, Rity Ory czy Luke'a Evansa.

Myślicie, że niebawem zobaczymy Gradek na czerwonych dywanach w Polsce?