Popek oddał do urzędu 65 tys. złotych. "A myślałem, że załatwi mnie wóda i koks"
Raper pokazał, jak rozlicza się z fiskusem. Przyniósł do urzędu kilkadziesiąt tysięcy złotych w gotówce.
Popek zdobył wielką popularność dzięki swojemu kontrowersyjnemu wizerunkowi i piosenkom składających się głównie z przekleństw. Raper z wytatuowanymi gałkami ocznymi, może poszczycić się milionami wyświetleń teledysków w serwisie YouTube i rzeszą oddanych fanów. Gdy muzyk zdecydował się wziąć udział w "Tańcu z gwiazdami", nieco zmienił wizerunek. W programie dużo mówił o miłości do swojej córki i partnerki. Na oczach telewidzów rzekomo przeszedł ogromną metamorfozę i z niegrzecznego chłopca stał się rodzinnym facetem. Popek najwidoczniej nadal chce udowodnić, jaki jest odpowiedzialny i roztropny. Na Instagramie opublikował film, na którym rozlicza się z fiskusem.
- Dzisiaj mam słaby dzień, jestem przed urzędem i muszę zapłacić 65 tys. A myślałem, że załatwi mnie show-biznes, wóda i koks. Show-biznes ogarnąłem, ale wydaje mi się, że zabiją mnie podatki. Dzisiaj płacę 65 tys. i nie wiem za co, w urzędzie też nie wiedzą, ale muszę zapłacić - wyznał ze smutkiem raper.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Po zapłaceniu pełnej kwoty, Popek grzecznie pożegnał się z urzędniczką mówiąc "miłego dnia".
Myślicie, że naprawdę się zmienił?