Popielewicz grozi sądem byłej żonie Hyżego
Maja Hyży, Grzegorz Hyży
Kiedy Maja i Grzegorz Hyży rozstali się, sprawiali wrażenie osób, które mają ze sobą dobry kontakt. W show Łukasza Jakóbiaka wokalista deklarował, że podjęta przez nich decyzja była słuszna i obecnie dogadują się lepiej, niż w trakcie trwania ich związku. Mówił również, że była żona nie utrudnia mu kontaktów z dziećmi i mimo rozstania nadal potrafią się dogadać. Najwyraźniej od tego czasu relacje między byłymi małżonkami uległy ochłodzeniu i obecnie są bardzo napięte. Sprawa może trafić nawet do sądu. Dlaczego?
Agnieszka Popielewicz, Grzegorz Hyży
Agnieszka Popielewicz, Grzegorz Hyży
W lipcu tego roku Grzegorz ożenił się z Agnieszką Popielewicz. Kupili wspólne mieszkanie, które obecnie urządzają. Media pisały o tym, że piosenkarz ma teraz mnóstwo pracy, ponieważ chce zarobić pieniądze na wyposażenie nowego lokum i alimenty, jakie musi płacić na dwójkę swoich synów. Wielokrotnie plotkowano, że kwoty, jakie Grzegorz łoży na utrzymanie dzieci są zdecydowanie za niskie, na co miała skarżyć się Maja.
Maja Hyży
Zarówno piosenkarz, jak i jego była żona konsekwentnie milczeli na ten temat. Burzę wywołał jednak udzielony niedawno przez wokalistkę wywiad w „Twoim Imperium”.
Chcę, żeby Grzegorz wiedział, że ja nie walczę o dobre życie dla siebie. Chcę tylko dobrego życia dla jego synów. Skoro on sam żyje na wysokim poziomie, to dlaczego nie dba o to, by jego dzieci także miały godny start? - zastanawiała się Maja w rozmowie z tygodnikiem.
Grzegorz Hyży
Oprócz zaniedbań finansowych zarzuca ona również byłemu mężowi, że nie spędza z synami wystarczająco dużo czasu. Na odpowiedź Grzegorza nie trzeba było długo czekać. Jego prawnik wydał oświadczenie, w którym poinformował, że zamierzają oni przedsięwziąć odpowiednie kroki w tej sprawie.
Agnieszka Popielewicz, Grzegorz Hyży
Grzegorz czuje się skrzywdzony oskarżeniami Mai. Według ustaleń magazynu "Party" płaci on regularnie alimenty w wysokości takiej, jaką ustalił sąd. Z dziećmi widuje się przy każdej możliwej okazji, a ponadto posłał chłopców do Legia Soccer Schools, by mogli oni rozwijać swoją piłkarską pasję.
Agnieszka Popielewicz
Każdemu byłoby w tej sytuacji przykro, ale będziemy konsekwentni. Wszystko, co godzi w nasz wizerunek, znajdzie swój finał w sądzie - skomentowała Popielewicz.
Czy byli małżonkowie rozwiążą tę sprawę polubownie? A może Grzegorz i Agnieszka rzeczywiście zechce spotkać się z Mają przed sądem?