Popielewicz przyznaje się do depresji poporodowej
None
Agnieszka Popielewicz
Prezenterka nie udaje, że jej życie jest wolne od problemów. Agnieszka Popielewicz, która ponad rok temu została po raz pierwszy mamą, zdradziła w wywiadzie dla magazynu "Show", że nie czuła się najlepiej po ciąży. Podejrzewała u siebie depresję poporodową. Czy słusznie?
Agnieszka Popielewicz
Agnieszka zaszła w ciążę niedługo po ślubie z Mikołajem Witem. Przez dziewięć miesięcy wyglądała i czuła się świetnie. Pracowała niemal do rozwiązania.
Ja zresztą niemal do samego końca ciąży pracowałam, za co jestem wdzięczna dyrektor Ninie Terentiew. Miałam poczucie pełnego zaopiekowania. Bardzo dużo moich koleżanek, które pracują w show-biznesie, mówiło mi, że podczas ciąży czuły się zepchnięte na boczny tor. Mnie to na szczęście ominęło.
Agnieszka Popielewicz
Pierwsze problemy pojawiły się kilka tygodni po przyjściu na świat córki.
Był moment, kiedy przestraszyłam się, że dopada mnie depresja poporodowa, przed którą ostrzegało mnie wiele koleżanek. Dotarło do mnie wtedy, że od teraz jestem odpowiedzialna za małego człowieka i to nie przez chwilę, tylko na zawsze. Marta leżała obok mnie w wózeczku, a ja pomyślałam: "Przecież nie mogę teraz po prostu wrócić do świata, który wcześniej znałam". Odpowiedzialność za inne życie była naprawdę paraliżująca - wyznała.
Agnieszka Popielewicz
Z pomocą Agnieszce przyszedł mąż.
Mojego jednodniowego, a właściwie kilkugodzinnego baby bluesa szybko "wyleczył" mąż. Spojrzał na mnie i powiedział: "Urodziłaś zdrowe dziecko, jeśli chcesz się zamartwiać, to zaraz zabiorę cię do szpitala i pokażę, jak to wygląda na oddziale patologii noworodków!". Poskutkowało.
Agnieszka Popielewicz
Popielewicz szybko się otrząsnęła i po dwóch tygodniach wróciła na salony oraz antenę. Teraz narzeka już tylko na nadmiar obowiązków.
Brak wspólnego czasu trochę zaczyna nas martwić, ale mam nadzieję, że zyskamy więcej czasu tylko dla siebie, kiedy Marta będzie już większa.
Trzymamy kciuki za całą jej rodzinę.