Praca na brytyjskim dworze. Królowa ma nawet łabędziowego
Brytyjski dwór zatrudnia na co dzień dziesiątki, jeśli nie setki osób. Praca niektórych jest, krótko mówiąc, nietuzinkowa.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Niektórzy mają szczęście pracować bezpośrednio przy rodzinie królewskiej, inni mają skonkretyzowane zadania, ale zajmują się nimi tylko w określonych momentach, a praca jest mało związana z brylowaniem na dworze.
Nie mowa tu o królewskich doradcach czy całym sztabie ekspertów od wizerunku. Praca w pałacup Przykładowo, Maria Borrallo, niania, która zajmuje się dziećmi Kate i Williama, cieszy się posadą już od narodzin księcia George’a. Co ciekawe, aby otrzymać tę pracę, musiała popisać się dyplomem z prezstiżowej szkoły Nordland College. Musi się też stosować do odgórnie przyjętych zwyczajów, np. podczas oficjalnych uroczystości może występować tylko w mundurku właściwym dla absolwentek tej szkoły.
Mniej oczywistą funkcją, jaką można zdobyć na brytyjskim dworze jest, jak przypomina „Fakt”, łabędziowy. I tak, w nazwie nie ma żadnej pomyłki. Brytyjska królowa ma własnego łabędziowego, bowiem zgodnie z tradycją wszystkie łabędzie należą do królowej. Pierwszy łabędziowy ze swoim zespołem więc raz do roku wypływa na Tamizę, liczy i obrączkuje ptaki. Co ciekawe, funkcja ta już od 1993 r. należy do Davida Barbera. Tajemnicą jednak pozostaje, ile poszczególni pracownicy dworu mogą zarabiać. Cóż, jak przystało na wyższe sfery, nikt nie rozmawia o kwotach, to nie należy do dobrego tonu.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.