Praca tak samo ważna jak rodzina. Artur Żmijewski wspiera córkę na odległość
Kariera w Ameryce jest marzeniem niejednego 20-latka. Często kończy się gorzkim rozczarowaniem a słodyczą bywa tylko dla wybranych.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
25-letnia Ewa Żmijewska, córka sławnego aktora próbuje swych sił za oceanem. Co prawda nie poszła w ślady ojca, bo nie zamierza zostać aktorką, ale jej miłość też ulokowana jest w świecie sztuki. Od wielu lat, dziewczyna uczy się muzyki w Stanach Zjednoczonych. Najpierw w Los Angeles College of Music a teraz w California Institute of the Arts. Od jakiegoś czasu również koncertuje.
W 2016 r. odwiedziła Polskę, gdzie grała na żywo wraz z przyjaciółką, z którą wspólnie założyły zespół. Podczas koncerów, ona grała na gitarze, a jej ojciec czytał wiersze. Artur wspiera ją jak może, lecz na pytanie, czy zamierza odwiedzić córkę podczas uroczystości rozdania dyplomów, odpowiada –Termin nie jest jeszcze ustalony. Nie wiem czy nie będę miał wtedy zawodowych zobowiązań.
Najstarsza z trójki dzieci Żmijewskiego nie zdradziła, czy po studiach chce zostać w Ameryce, czy wrócić do Polski. Jednego jesteśmy pewni. W kraju nie uniknie posądzenia o wykorzystywanie sławy ojca do autopromocji a w Stanach Zjednoczonych wszystko będzie zależeć od niej samej. To będzie prawdziwy sprawdzian jej talentu i dyscypliny.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.