Proces Allison Mack. Na jaw wyszły zeznania jednej z "niewolnic"
Nie miała pojęcia, że dołączyła do sekty. Nie wiedziała, że w organizacji będzie zmuszona uprawiać seks z nieznajomymi i spełniać życzenia Allison Mack. Trwa proces aktorki "Smallville", a zagraniczne media cytują wypowiedzi jednej z kobiet, którą Mack zwerbowała do sekty. Wstrząsające, o czym mówi.
Wiadomo tylko, że kobieta, która zeznawała podczas ostatniej sprawy na niekorzyść Allison Mack i Keitha Raniera (przywódcy sekty Nxivm), ma na imię Nicole. Gdy poznała Mack, była początkującą aktorką. Zwierzyła się, że miała problemy ze znalezieniem pracy w zawodzie, a nawet, że miała myśli samobójcze. Mack przekonała Nicole, że istnieje organizacja wspierająca kobiety - znana jako DOS - gdzie będzie mogła uzyskać wsparcie.
Zobacz: Prolog. Magda Stachula
31-latka zgodziła się dołączyć do organizacji tak zachwalanej przez Mack. Za późno zorientowała się, że w DOS nie chodzi wcale o wspieranie kobiet. Była to organizacja, w której kobiety zniewalano, głodzono, oznaczano specjalnie wypalanymi na skórze inicjałami Mack i Raniera, a przede wszystkim zmuszano do seksu z liderem.
Nicole zwierzyła się przed sądem, co relacjonuje m.in. portal Page Six, że w dni "inicjacji" została przywiązana do stołu i wykorzystana seksualnie przez jedną z niewolnic Mack. Nicole zeznała pod przysięgą, że nigdy nie zgodziłaby się dołączyć do organizacji, gdyby wiedziała, że przywódcą jest Raniere, a przede wszystkim, że wykorzystują w najgorszy sposób ludzi. Ale jak wspomniała, w lutym 2016 roku miała myśli samobójcze, a Mack otoczyła ją opieką.
Wpływ aktorki musiał być ogromny, podobnie jak zdolności manipulacji ludźmi. Nicole opowiedziała, że Mack przekonała ją nawet do tego, by napisała listy, w których przedstawiła fałszywe historie o swojej rodzinie. W ten sposób Nicole zmyśliła m.in. historię o tym, że była molestowana przez ojca. Mack zdradziła jej, że dla dobra organizacji ona także oskarżyła swojego tatę o podobny czyn.
"Przygoda" Nicole w Nxivm nie trwała długo. W marcu 2016 roku Mack zaczęła wydawać jej polecenia, których dziewczyna nie chciała spełniać. Gdy Nicole poznała chłopaka, który jej się podobał, Mack zażądała, by ta zerwała z nim natychmiast kontakt. To miało naruszać zasady panujące w organizacji. Gdy wróciła do swojego wcześniejszego partnera, gwiazda "Smallville" wydała polecenie, by Nicole nie uprawiała z nim seksu. Potem zażądała, by Nicole przez 3 miesiące żyła w celibacie.
Nicole chciała odejść z organizacji. Mack ostrzegła ją, że to niemożliwe, bo "to jak zaaranżowane małżeństwo". Tydzień później wysłała jej maila z kolejnym poleceniem - tym razem miała nawiązać kontakt i zdobyć uwagę Keitha Raniera.
Tu relacja Nicole przedstawiona w zagranicznych mediach się urywa. Nie wiadomo, czy odejście Nicole z organizacji miało dla niej jakieś konsekwencje. Natomiast było już głośno o wspomnieniach innych kobiet, które opowiadały o przemocy, z jaką spotkały się ze strony Mack i innych prominentnych członków organizacji.
Proces Keirtha Raniera i Allison Mack trwa już 5 tygodni. Do tego czasu dowiedzieliśmy się, że aktorka sama wpadła na pomysł oznaczania kobiet należących do sekty, że zastraszała je, a niektórym odbierała także dokumenty, by nie mogły wyjechać z kraju.
Mack oskarżana jest o kradzież tożsamości, przechowywanie cudzoziemców w celu uzyskania korzyści finansowych, wymuszenia, zmuszanie do pracy, handel ludźmi, pranie pieniędzy, oszustwa i unikanie wymiaru sprawiedliwości.