Przeżyli razem ponad 60 lat. To pierwsze święta bez ukochanego męża
Wdowa po Wojciechu Pokorze nadal nie pogodziła się z jego odejściem. Nie ukrywa, że święta wielkanocne będą dla niej trudnym doświadczeniem. Po śmierci ukochanego męża podupadła na zdrowiu.
Aktor zmarł 4 lutego 2018 roku. Miał 83 lata. Większość życia spędził u boku Hanny. Nic dziwnego, że po jego odejściu, w jej życiu zapanowała pustka.
- Ostatnie tygodnie były dla mnie trudne. Miałam poważne problemy ze zdrowiem, trafiłam do szpitala... A dodatkowo po śmierci Wojciecha cały czas jest mi niesłychanie ciężko - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem".
Wielkanoc, która kojarzy się z radością, wiosną i świętowaniem w gronie rodziny, także nie będzie najłatwiejsza dla bliskich artysty.
- Święta spędzimy w Warszawie. Przyjadą wnuczki z Anglii, będzie też reszta dzieci, która jest tu, na miejscu. Będziemy jakoś spędzać te święta ze sobą, po prostu, żeby było nam miło, żeby nie było tak ciężko... to pierwsze święta bez męża. Nie możemy się pogodzić z tym, że jego już nie ma. Mam nadzieję, że święta będą spokojne, bo wesołe na pewno nie będą... I niech będą zdrowe. Cieszę się, że będę z dziećmi. Na pewno dzięki nim nie będzie tak strasznie smutno, choć trochę na pewno będzie - dodała wdowa po aktorze.