Początki przyjaźni
Magdalena Środa opowiedziała o tym, jak zaczęła się jej przyjaźń z Korą wiele lat temu.
- Poznałyśmy się w klubie 22. (...) Pokochałyśmy się z Korą od razu. Była feministką; prawa kobiet, prawa do autonomii, do decydowania o własnym ciele, macierzyństwie, losie były dla niej tak oczywiste i tak naturalne, że nie potrzebowała tego deklarować - powiedziała Środa w "Newsweeku".
- To Kora mnie wybrała, oswoiła, pielęgnowała. Ja bym nie śmiała. Należała do innego świata.
Magdalena Środa wspomina, jak Kora wzięła ją do klubu na promocję swojej płyty. Wokalistka rozdawała autografy, porozmawiała z fanami, a potem we dwie poszły na kolację.
- Uwielbiała gadać. I miała sporo do powiedzenia. Oprócz śpiewania jej żywiołem było czytanie literatury pięknej, Podciągnęła mnie w tym zakresie poważnie - wyznała profesor.