Przyrodnia siostra Meghan Markle zarzuca jej ignorowanie ojca. "Jeśli tata umrze, to przez ciebie, Meg"
Medialna szopka wokół rodziny Meghan Markle trwa. Niestety, w dużej mierze napędzana przez samych zainteresowanych. Przyrodnia siostra nie odpuszcza księżnej.
Chodzi oczywiście o kolejną odsłonę desperackich już prób kontaktu Thomasa Markle’a z córką. W samej chęci rozmowy ojca z córką nie ma nic złego czy zdrożnego. Ba, większość jest w stanie zrozumieć tęsknotę ojca za dzieckiem. Sęk w tym, że Markle poszukuje tego kontaktu w wyjątkowo medialny sposób.
Dużo już mówiło się o tym, jak bardzo ubolewa nad tym, że nie może być na ślubie córki. Lotem błyskawicy sieć obiegły tez zdjęcia, na których wzruszony ojciec ogląda w kafejce internetowej zdjęcia Meghan. Jakby tego było mało, raz po raz opowiada o niej w kolejnych wywiadach. Nietrudno się domyślić, że takie zachowanie nie podoba się brytyjskiemu dworowi.
Wydawałoby się, że dla dobra wszystkich filmowiec odpuści sobie tę formę komunikacji. Tymczasem… znów przystąpił „do ataku”. Udzielił kolejnego wywiadu, w którym zaznaczył, że… nie przestanie mówić o swojej córce i rodzinie królewskiej, bez względu na to, jak bardzo będzie ich to frustrować. – Tamtym wywiadem sprawiłem, że rodzina królewska zamilkła i odcięła wszelkie kontakty. Tym wywiadem chcę sprawić, by przerwali milczenie. Będę to robić tak długo, aż się odezwą – zapewnił w rozmowie z „TMZ”.
Co ciekawe, jeszcze niedawno media spekulowały, że być może dwór rzeczywiście zakazał księżnej kontaktów z ojcem, by uniknąć psucia wizerunku. Jak się jednak okazało, padła nawet propozycja, by Markle przeprowadził się do Wielkiej Brytanii. Mógł mieszkać w pobliżu córki i mieć zapewniony stały kontakt, ale się na to nie zdecydował.
Teraz ubolewa, że nie rozmawiał z córką przeszło dwa miesiące. Jak podaje "Daily Mail", jego obronie staje przyrodnia siostra Meghan, Samanhta. Niejednokrotnie już mało pochlebi wypowiadała się o księżnej i ubolewała, że zapomniała o siostrze w potrzebie. Teraz także apeluje do sumienia Meghan, ale posunęła się o wiele dalej. Zaraz po udzielonym wywiadzie przez ojca, postanowiła „przemówić siostrze do rozumu” w mediach społecznościowych.
– Cieszę się, że masz czas spotykać się i składach hołdy innym, podczas gdy ignorujesz własnego ojca – grzmiała Samantha Markle. Na tym jednak się nie skończyło i zaczęła zamieszczać coraz bardziej emocjonalne wpisy.
- Zachowuj się po ludzku, zachowuj się jak kobieta – pisała wzburzona na Twitterze. – Jeśli nasz ojciec umrze, to przez ciebie, Meg. Jak możesz patrzeć w lustro? – dodała z wyrzutem.
Nie da się ukryć, że mocne słowa do Meghan odbiły się szerokim echem po sieci. Zważywszy jednak na to, że księżna na rzecz nowej publicznej funkcji, zrezygnowała z prowadzenia wszystkich swoich kont w mediach społecznościowych, prawdopodobnie nie odczytała wszystkich wiadomości. Co więcej, przedstawiciele rodziny królewskiej zadbali zapewne o to, by podobne wiadomości nie dochodziły bezpośrednio do księżnej. Pytanie tylko, jak długo jeszcze będą pozwalać na narażanie wizerunku rodziny królewskiej.