Radek Liszewski o fankach: żona do nich przywykła
Radek Liszewski nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony fanek. Pytanie tylko, co na to jego żona?
Wylansowany przez Radka przebój "Ona tańczy dla mnie" znają chyba wszyscy, nawet ci, którzy podchodzą do jego muzyki z dystansem. Rozpoczynał swoją karierę muzyczną grając na weselach, aż po latach podbił serca milionów słuchaczy.
Liszewski przyznał w niedawnej rozmowie z "Faktem", że wraz z kolegami z zespołu rzeczywiście nie mogą narzekać na brak zanteresowania ze strony fanek, szczególnie po koncertach. Choć spotkania po koncertach niewątpliwie należą do miłych, piosenkarz traktuje je zwyczajnie jako nic więcej niż dowody sympatii. I trudno się temu dziwić, w końcu jego serce już od dawna jest zajęte.
– Dorota ma fajnego i dorosłego faceta, który nie daje jej powodów do zazdrości, dlatego dzielnie to znosi. Choć na pewno wolałaby, żeby moja praca wyglądała inaczej i żebym siedział w domu – powiedział Liszewski na łamach tabloidu.
Zobacz wideo: Poznajcie historię Radka i Doroty Liszewskich
Nie da się ukryć, że Radek i Dorota Liszewscy to para z pokaźnym stażem. Znają się od dzieciństwa, oboje urodzili się i wychowali w Sejnach. Niekwestionowany król disco polo i jego ukochana wpadli sobie w oko w wieku 17 lat. Są już od przeszło 23 lata po ślubie i mają dwóch synów: dorosłego już Norberta i nastoletniego Jakuba.
O historii swojej miłości opowiadał z żoną w ubiegłym roku w programie "Story of My Life". Piosenkarz przyznaje jednak, że odrobina zazdrości dodaje długoletniemu związkowi pikanterii.
– Gdyby żona wcale nie była zazdrosna, zacząłbym się martwić. Jest, ale już się do tego zainteresowania fanek przyzwyczaiła – skwitował na łamach „Faktu”.