Rafał Maślak krytykuje film Sekielskiego: "Nad wyraz przekoloryzowane"
Rafał Maślak ma niepopularne zdanie na temat filmu braci Sekielskich. Model przebrnął tylko przez 30 minut dokumentu.
Rafał Maślak zdobył tytuł Mistera Polski w 2014 r. i od tamtego czasu udaje mu się utrzymać w show-biznesie. Jako pełnoprawny celebryta chętnie udziela wywiadów. Ostatnio jeden z dziennikarzy zapytał go, co sądzi na temat filmu "Tylko nie mów nikomunikomu", bijącego rekordy popularności na platformie YouTube. Dokument wywołał ogólnokrajową dyskusję na temat problemu pedofilii w Kościele. Choć pod wrażeniem filmu są miliony Polaków, którzy dziękują twórcom, za rzetelny i wnikliwy materiał, Maślakowi produkcja nie przypadła do gustu.
– Widziałem pierwsze pół godziny i wyłączyłem. Owszem jest to kontrowersyjny film i o to chodzi. Dzieją się tam złe rzeczy, ale moim zdaniem jest to trochę tak nad wyraz przekoloryzowane. Jakieś przebitkowe, jakieś mleko płynące komuś z ust - powiedział w rozmowie z przeambitni.pl.
Maślak, który raczej nie jest obyty z kinem dokumentalnym, próbował argumentować swoje stanowisko. Stwierdził, że osobiście zetknął się w życiu z fantastycznymi księżmi, a przyjaciel, który jest duchownym udzielił mu nawet ślubu.
- Chodzę do kościoła. Znam mnóstwo księży, którzy są wspaniałymi ludźmi - wyznał.
- Jest dobry policjant i jest zły policjant – tłumaczył, nie do końca rozumiejąc powiedzenie, którym się posługuje. – Nie należy szufladkować wszystkich w jedną stronę. Ja nadal wierzę, że są w Kościele dobrzy ludzie. Księża, którzy idą tam z powołania i niosą dobre słowo – dodał Maślak.
Jest dla was autorytetem? Zgadzacie się z jego opinią?