Pokazał rachunek. Zakpił z Anny Muchy

Anna Mucha niedawno wywołała wokół siebie zamieszanie, zamieszczając na InstaStory relację, w której żaliła się na jedną z warszawskich restauracji. Obiad za 700 zł, który zjadła tam ze swoim partnerem Jakubem Wonsem, nie spełnił jej oczekiwań. Jej zdaniem ostrygi były "średnie", a ryba przesuszona.

Za tę relację na Muchę spadła fala krytyki ze strony internautów. Zareagowała na nią ostro również właścicielka restauracji, zarzucając aktorce szerzenie hejtu. Stwierdziła, że Mucha na miejscu mówiła, że wszystko z posiłkiem było w porządku, a później wzięła fakturę za jedzenie.

Teraz szpilę Musze wbił Rafał Mroczek, który jest jej kolegą z planu "M jak miłość". Jego wydatek na obiad okazał się jednak wyjątkowo niski.

Za dwie ryby, dwie porcje frytek i dwa piwa aktor zapłacił 58 zł. Przy okazji oznaczył Annę Muchę i napisał: "też na fakturę".