Robert Gonera znowu ma problemy. Może liczyć na wsparcie byłej żony
Aktor nie zagra w drugiej części filmu "Dług". Jolanta Fraszyńska zapowiedziała, że w razie potrzeby wesprze Roberta Gonerę.
Robert Gonera był bardzo podekscytowany, kiedy pojawiła się informacja o nakręceniu drugiej części "Długu". W końcu od roli w tej kultowej produkcji Krzysztofa Krauzego rozpoczęła się kariera aktora. Niestety, Denis Delić, twórca drugiej części, zrezygnował z dawnej obsady.
- Akcja kontynuacji dzieje się tuż po zakończeniu pierwszej części. Aktorzy "Długu" są za starzy, by wystąpić w dawnych rolach. Robert był zawiedziony, że jego postać zagra ktoś inny - zdradza źródło "Na żywo".
Aktor miał nadzieję, że rola w filmie przypomni twórcom o jego talencie i być może pojawią się nowe propozycje. Niestety, dobra passa Gonery skończyła się już kilka lat temu. Wówczas wyszło na jaw, że aktor jest uzależniony od alkoholu. Pozbawiony pieniędzy stracił dach nad głową i zamieszkał w samochodzie.
ZOBACZ: Gonera awanturuje się z paparazzi. "Co Ty mnie będziesz cytował"
Problemy zawodowe i finansowe źle wpłynęły też na psychikę Roberta Gonery. Aktor trafił do szpitala psychiatrycznego. W tym trudnym czasie wspierała go była żona Jolanta Fraszyńska. Choć nie są małżeństwem od 26 lat, pozostają w bliskich relacjach.
- Jola widzi, że Robert przeżywa teraz trudny czas i znów postanowiła wyciągnąć do niego rękę. Zapowiedziała, że w razie czego może mu pomóc, również finansowo - czytamy w tygodniku.