Robert Janowski: jego żona trafiła do szpitala
Robert Janowski, Monika Janowska
Odkąd zaczęli się spotykać, ich związek wzbudzał sporo emocji. Niedawno po oczyszczeniu Moniki Janowskiej z zarzutów kradzieży futer ze sklepu na Florydzie, wydawało się, że ich życie wróci do normy. Okazuje się jednak, że to nie koniec problemów.
Janowski nadal walczy z psychofanką, która grozi śmiercią jego żonie. A poprzednia partnerka, z która ma dwie córki, co chwila pozywa go do sądu. Wszystko to odbiło się na zdrowiu Moniki, która trafiła do szpitala.
Robert Janowski, Monika Janowska
Robert Janowski
Robert dedykował jej jedną z piosenek podczas uroczystego wieczoru, "Może zmieni się czas na lepsze".
Wybór utworu nie był przypadkowy. Robert chciał podnieść na duchu ukochaną, która w jednej z klinik przechodzi szereg badań. Jej zdrowie zaczęło szwankować. Schudła, często dokuczały jej zawroty głowy. Lekarz zdecydował o hospitalizacji - powiedziała osoba z otoczenia Janowskich.
Robert Janowski, Monika Janowska
Monika bardzo przeżywała to, że była żona Janowskiego, Katarzyna, nie daje im spokoju i wytacza im coraz to nowe procesy sądowe.
Tak jakby mściła się w ten sposób za to, że on ułożył sobie życie, a ich dzieci wolały mieszkać z macochą - twierdzi znajomy Roberta.
Robert Janowski, Monika Janowska
Do tego doszły problemy z psychofanką, która mimo zakazu zbliżania się do Janowskich, nadal wystaje pod ich blokiem i wysyła listy z pogróżkami do Moniki. Kobiecie udało się również dostać na koncert.
Gdy po występie Robert rozdawał autografy, wśród fanów rozpoznał stalkerkę, która od 4 lat zatruwa mu życie. Zafarbowała włosy na blond, jakby chciała upodobnić się do żony Roberta. Jej obsesja się wzmaga, co by się stało, gdyby na sali była Monika? Ona jest w niebezpieczeństwie - twierdzi źródło tygodnika.
Psychofankę z koncertu wyprowadziła ochrona. Wiadomość o jej obecności na pewno nie poprawi samopoczucia Moniki, która powinna teraz skupić się przede wszystkim na swoim zdrowiu.