Rodzice księżnej Kate przyjmą uchodźców z Ukrainy. Już przerabiają rezydencję
Carole i Michael Middleton przyjmą uciekinierów z Ukrainy pod swój dach w Bucklebery. 10 lat temu kupili tam posiadłość za 5 mln funtów. Middletonowie idą za przykładem swoich sąsiadów.
Rodzice księżnej Kate nie muszą liczyć się z kosztami. Dorobili się na organizowaniu imprez dla dzieci. Poza tym inwestują w nieruchomości i konie wyścigowe. Jak twierdzi serwis Knownetwoth.com ich majątek szacowany jest na ok.50 mln funtów. Middletonowie są znani są ze swojej chojności podczas akcji dobroczynnych. Teraz, idąc za przykładem władz brytyjskich, które przyjęły już 62 tys. uchodźców z Ukrainy oraz najbliższych sąsiadów sami zdecydowali się wyciągnąć pomocną dłoń do ofiar wojny.
Księżna Kate w trosce o zdrowie psychiczne młodych mam. Zobacz nagranie
Middletonowie skupiają się, przede wszystkim, na tym, żeby mentalnie przygotować się na mieszkanie z ludźmi, którzy mają traumę i nie znają języka angielskiego. Szczególnie przydatne są dla nich doświadczenia, mieszkającego w okolicy, Chrisa Tarranta. Ten były gospodarz angielskiej edycji "Milionerów" podkreśla moc anielskiej cierpliwości i komunikacji niewerbalnej, w której przydają się sprawne ręce i bogata mimika.
Z myślą o nowych lokatorach, rodzice księżnej Cambridge postanowili też nieco przerobić swoja rezydencję. Według "The Mail on Sunday" Carole Middleton chce zmienić swój ogromny salon w kilka oddzielnych pomieszczeń. Poza tym zastanawia się nad zaadaptowaniem kilku budynków gospodarczych na samodzielne mieszkania. Osobną sprawą będzie wypracowanie na nowo procedury bezpieczeństwa, związanej z częstymi wizytami Kate, księcia Williama i ich dzieci w rodzinnym domu księżnej.
Pracy jest wiele, ale nikt z sąsiadów nie ma wątpliwości, że Middletonowie będą gotowi ze wszystkim do końca miesiąca. Nie bez powodu mama Kate nosi przydomek "Tour de Force".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski