Rodzice Piotra T. napisali list: "Komuś chodzi o wyeliminowanie go całkowicie z życia"
[Galeria]
Niedawno doradca polityczny Piotr T. został oskarżony o pedofilię. Teraz głos zabrali jego rodzice. Co powiedzieli?
Piotr T., były doradca m.in. Andrzeja Leppera, został zatrzymany 21 października. Usłyszał on zarzuty związane z posiadaniem i rozpowszechnianiem pornografii dziecięcej. Mężczyzna obecnie przebywa w areszcie. Z informacji wynika, że grozi mu 12 lat więzienia.
- Śledztwo w tej sprawie prowadziliśmy ponad dwa lata. Mieliśmy wystarczające dowody, żeby zatrzymać Piotra T. Tak uznał też sąd, który przychylił się do naszego wniosku o areszt. Piotr T. sprzedawał dom w Polsce i chciał wyjeżdżać do Kambodży. Była obawa, że wyjedzie na stałe - mówi prokurator Marcin Saduś.
Teraz wypowiedzieli się rodzice Piotra T.
Rodzice Piotr T. zabrali głos
Rodzice Piotra T. zamieścili na Facebook'u list, w którym bronią swojego syna.
- Mój syn nie jest zboczeńcem, a tym bardziej pedofilem - twierdzi ojciec Stefan Tymochowicz.
Co jeszcze napisali?
Poruszający list
Stefan Tymochowicz obarcza winą wrogów Piotra T.
- Mój syn, którego znam od urodzenia, żadnym zboczeńcem, a tym bardziej pedofilem, nigdy nie był. (.) Proszę Pana Prokuratora o uwolnienie mojego syna z aresztu. Mój syn miał wielu przyjaciół, ale jako osoba publiczna miał też wielu wrogów. Te obrzydliwe, pedofilskie nagrania musiał umieścić w komputerze Piotra ktoś, kto wówczas był szkolony u niego w domu i miał nieograniczony dostęp do jego komputera.
Mocne dowody
Mama Piotra T. także nie wierzy w winę syna.
- Jak wielką podłością jest obciążanie go takim oskarżeniem? Boję się o jego życie, a także nasze. Komuś chodzi o wyeliminowanie go całkowicie z życia, nie tyko ze szkoleń - dodaje matka Danuta.
Prokuratura potwierdza jednak, że ma bardzo mocne dowody przeciwko doradcy politycznemu.
- Mieliśmy wystarczające dowody, by zatrzymać Piotra T. Tak też uznał sąd, który go aresztował.
Z pewnością wkrótce przekonamy się, jaki wyrok zapadnie w tej sprawie.