Mama wygląda jak nastolatka. Widać, po kim Węgiel odziedziczyła urodę
Roksana Węgiel zaczęła podbijać polski i europejski show-biznes w bardzo młodym wieku. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie zaangażowanie rodziców, a zwłaszcza mamy, która w pewnym momencie rzuciła pracę, by pomagać córce w jej karierze. Roxie zawsze powtarza, że rodzina jest dla niej najważniejsza, a gdy pokazuje wspólne zdjęcia z mamą, można pomyśleć, że są siostrami w podobnym wieku.
Roxie Węgiel zamieściła ostatnio na Instagramie serię prywatnych zdjęć z najważniejszymi ludźmi w jej życiu. U boku młodej gwiazdy pojawił się ukochany Kevin Mglej, a także rodzice i młodsze rodzeństwo. W komentarzach od razu zaroiło się od komplementów - głównie skierowanych do Edyty Węgiel, mamy Roxie. "Po swojej mamie jesteś taka piękna, Roksanko", "Ale mama super wygląda!", "Wyglądacie jak siostry" - pisały zachwycone fanki.
Mama Edyta również prowadzi profil na Instagramie (5 tys. obserwujących), ale zdecydowanie nie ma parcia na szkło i nie chce robić celebryckiej kariery na plecach córki. Rodzice Roxie trzymają się raczej z dala show-biznesu, choć nie jest tajemnicą, że mama młodej gwiazdy bardzo pomogła jej wykorzystać szansę na sukces.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Janachowska "wizualizuje" ślub Roxie Węgiel i komentuje różnicę wieku między wokalistką a Kevinem Mglejem
Roxie, która w wieku 13 lat wygrała pierwszą edycję "The Voice Kids" i Eurowizję Junior 2018, zdradziła w jednym z wywiadów, że mama rzuciła dla niej pracę kosmetyczki. - Została moim osobistym kierowcą - mówiła Roxie, która ma jeszcze dwóch młodszych braci: 12-letniego Maksymiliana i 3-letniego Tymoteusza.
Obecnie najgłośniej mówi się o związku 18-letniej Roksany z 26-letnim Kevinem, który nota bene ma już dziecko z pewną aktorką. Ani dla niej, ani dla jej rodziców spora różnica wieku nie jest jednak przeszkodą. Okazuje się bowiem, że Edyta i Rafał Węgiel poznali się, gdy ona miała 17, a on 25 lat. - Historia zatacza koło - stwierdziła kiedyś Roxie.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.