"Rolnik szuka żony". Wybredny Stanisław rozstał się z narzeczoną. Zdradził powód
Stanisław Pytlarz był bohaterem ósmego sezonu "Rolnik szuka żony". A raczej antybohaterem, gdyż od samego początku 26-latek nie wzbudzał sympatii widzów przez swoje wybredne podejście do kandydatek. Jak się okazuje, Stanisław próbował wcześniej szukać żony na własną rękę i nawet się zaręczył. Dlaczego nie doszło do ślubu?
Młody rolnik z Wielkopolski stał się dzięki programowi całkiem popularny. Jego konto na Instagramie śledzi prawie 50 tys. osób, ale nie wygląda na to, by Stanisław chciał to w jakiś sposób wykorzystać. Nadal rzadko opowiada publicznie o swoim życiu prywatnym, choć pokazał, że ma nową dziewczynę.
Wygląda na to, że Stanisław w końcu znalazł szczęście w miłości, z czym dotychczas miał problem. Jak wyznał w rozmowie z Pomponikiem, przed "Rolnik szuka żony" był o krok od ślubu, ale nic z tego nie wyszło.
- Tak, byłem zaręczony. Najprościej mówiąc, to nie było to, przestaliśmy się dogadywać. Gdzieś to uciekło – tłumaczył tamto rozstanie, sugerując, że to on nie chciał się angażować w związek bez przyszłości.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Przypomnijmy, że Stanisław w "Rolnik szuka żony" od początku wzbudzał antypatię u wielu widzów. Wszystko przez podejście do kandydatek – praktycznie żadna mu nie pasowała. A gdy już wybrał trzy kobiety i zaprosił do siebie na wieś, to i tak nie było czuć chemii.
Po programie rozwiał plotki, jakoby miał jakiś zatarg z produkcją, która pokazała go w niekorzystnym świetle. Jego zdaniem przez to, że w jego historii nie było happy endu, stworzono pewien obraz "wybrednego i nudnego gościa, bo negatywne emocje sprzedają się lepiej niż te pozytywne".