"Rolnik szuka żony". Tak wyglądała ich podróż poślubna. Marta pokazała zdjęcia
Paweł Bodzianny chciał zadbać o to, żeby podróż poślubna była pełna atrakcji. Okazuje się jednak, że jego świeżo upieczona żona z większości nie mogła skorzystać.
Marta i Paweł poznali się na planie programu "Rolnik szuka żony". Choć od początku byłą między nimi chemia, przed kamerami ich relacja przechodziła wzloty i upadki. Po kilku odcinkach farmer nie miał już wątpliwości i uczciwie powiedział innym kandydatkom o swoich uczuciach.
Po programie uczestnicy randkowego show TVP pielęgnowali swoje uczucie. Kupili wymarzony dom i zaręczyli się, a fani dopytywali o ślub oraz pociechy. Na kolejne rewelacyjne wiadomości z ich życia długo nie trzeba było czekać. W lutym para ogłosiła, że spodziewają się dziecka. Krótko po tym zdradzili też datę ślubu.
Uczestnicy 7. edycji "Rolnik szuka żony" w końcu stanęli na ślubnym kobiercu. Marta i Paweł w sobotę 12 marca wzięli ślub cywilny. Ze względu na ciążę zdecydowali się na skromną uroczystość, ale zapowiadają, że latem 2023 r. urządzą duże wesele dla rodziny i znajomych.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Po uroczystości świeżo upieczeni małżonkowie wybrali się w podróż poślubną. Ze względu na stan zdrowia Marty odpuścili sobie dalekie, egzotyczne wycieczki. Farmer zaplanował wypad do luksusowego hotelu na Dolnym Śląsku. Niestety, przez infekcję jego żona musiała odpuścić sporą część atrakcji.
"Super zaplanował weekend po ślubie, ale nie przewidział, że żona będzie wolała go przeleżeć w łóżku z… nebulizatorem. No dobra, dam się namówić na którąś z atrakcji. - napisała na Instagramie Marta.
Z hotelowego SPA korzystał tylko Paweł. Gdy tylko Marta poczuła się lepiej, para wybrała się na zwiedzanie okolicznych atrakcji m.in. zamku Książ.